Witam, Dziś odebrałem motocykl z serwisu. Wcześniej nie chodził na jeden cylinder i ogólnie nierówno pracował. Problemem okazały się gaźniki. Motocykl po regulacji pracował (pracuje?) bardzo ładnie. Przed samym domem zgasł (wcześniej zaczął się dusić), byłem przekonany, że to wina braku paliwa bo całą drogę jechałem (tak mi się wydawało, że na rezerwie) Okazało się, że jechałem na ON i paliwa w baku jest jeszcze około 3l (rezerwa), uradowany przełączyłem na RES i chciałem odpalić, ale lipa motocykl już nie chciał zapalić, kręcił, kręcił i żadnej reakcji. Wkurzony odstawiłem motocykl do garażu z nadzieją, że jutro rano mimo wszystko odpali. Nie mam już siły do tego motocykla....