Witam, złożyłem ostatnio rower z silnikiem spalinowym. Cały zestaw kupiłem na allegro za około 500zł(silnik, manetki, gaźniki itd.), po złożeniu postał dobre dwa tygodnie, bo nie miałem czasu nim jeździć. Przyszedł moment odpalenia, zalałem mieszankę 1:16, jak w dołączonej do zestawu instrukcji. I tu zaczęły się problemy, z początku paliwo nie chciało dopływać do gaźnika, ponaduszałem trochę wężyk paliwowy i zaczęło płynąć. Więc wsiadłem, przepływ powietrza dałem na maksymalnie otwarty, zacząłem pedałować z wciśniętym sprzęgłem, rozpędziłem się i dodałem lekko gazu, puszczając gwałtownie sprzęgło(tak jak napisali w procedurze odpalenia). Wtedy przez chwilę słychać pracujący tłok i odgłos jakby odpalił, po czym po 2 sekundach całkowicie przestaje jechać. Próbowałem już parę dni odplać go i nic. Może powinienem odpalać jadąc z górki, żeby pomóc trochę tłokowi w pierwszych chwilach ruchu? Sam nie wiem, czuję, że powoli tracę zapał i nadzieję do tego. Liczę na pomoc, bo jestem całkowicie zielony w tych tematach. Z góry dziękuję