Witam ponieważ wiedza jest nieusystematyzowana w tym temacie i przepisy się zmieniły a w sieci krązy wiele nieakutalnych danych i informacji posnatowiłem założyć nowy temat. Temat dotyczy poruszania się po londynie motocyklem i tego co wolno a czego nie wolno wyprawiać na motocyklu w cieżkim zatłoczonym i powolnym ruchu miejskim w centralnym Londynie. Przede wszystkim chciałbym zacząć od pasów dla autobusów miejskich BusLane.. Tu moje pytanie z tego zagadanienia bo nie bardzo rozumiem jak odczytywać znaki na początku tego pasa. Jest to niebieski prostokątny znak na który namalowany jest autobus, rower, motocykl i napis taxi. oraz podane są godziny np 4pm - 7pm.. Czy mamy wobec tego rozumieć kierując motocyklem że nie wolno nam wiechać i korzystać z tego pasa w godzinach które są na tym znaku czy też przeciwnie.. Tylko w tych godzinach możemy z niego korzystać a w pozostałych musimy pozostawić go dla autobusów które mogą po nim jeździć oczywiście permamentnie. Druga sprawa czy wolno motocyklem czy też nie wolno zatrzymywać się na obszarze jezdni z namalowanym rowerem..? Czyli tam gdzie ponoc samochodom zatrzymywać sie nie wolno a i tak większość samochodów nagminnie to robi. Dalej czy przy zmianie pasów ruchu motocyklem w anglii obowiązuje uzywanie kierunkowskazów czy wystarczy tylko upewnić się przez ramie że nikt akurat właśnie nas nie wyprzedza..? Jest to dla mnie wciąż zagadką bo generalnie inaczej niz w polsce kierunkowskazy uzywa się tu obowiązkowo zblizając się do skrzyzowan i rond oraz na nich ale już nie np robiąc U-turn czy omijając przeszkody.. Jest to wszystko więc dla mnie nie jednoznaczne. Wiem że mozna inaczej niz w polsce jezdzić dowoli po białych liniach wszelkiego rodzaju uważac trzeba natomiast na zatrzymywanie się przy zółtych, czerwonych i yellowbox-ach co jest zabronione choć też istnieją wyjątki i w praktyce w gęstym ruchu ulicznym na prawdę widać ze nie wielu się tym tak bardzo przejmuje i chyba mandaty aż tak bardzo się za to wszystko nie sypią jakby sie wydawalo z teorii.. Bardzo proszę o porady już jezdzących motocyklistów w Londynie szczególnie, dziękuję raczej znawcom z innych krajów zamieszkania którzy tylko coś słyszeli ale sami po Lonydnie nie jeździli nawet rowerem i mandatu nie dostali za nic. Myślę że temat na czasie i przyda się wszystkim pod warunkiem że wypowiedzi będa rzeczowe i unikniemy odbiegania od tematu oraz obrzucania się inwektywami i pokazywania kto tu jest mądrzejszy od kogo jak to w większości tematów na forach dyskusyjnych w internecie niestety jest i przez co ciężko odcedzić z tego potoku repost jakąś konkretną i mądrą treść.