Oto mój zestaw: 1. Przerośnięte Ego zostawiam w domu; to samo z I-podem. 2. Gdy jestem niewyspany, wściekły, czuję się nie za dobrze - nie jadę na motocyklu; niezależnie od planów i pogody. 3. Choćbym jechał tylko za przysłowiowy róg ulicy, zawsze ubieram się jak "do wypadku" a nie jak na basen (to jest natręctwo po moim kilkumetrowym szlifie po asfalcie). 4. Wyjeżdżając zakładam że jestem niewidzialny. 5. Przy dojeździe do skrzyżowania obserwuję wszystkich. 6. Gdy jedzie za mną na zderzaku stuningowany fiat uno z roześmianymi małolatami - zwalniam i puszczam; oni zazwyczaj są naładowani agresją i bezmyślni. 7. To samo z rozszalałymi kierowcami tirów-wanien; wielu z nich dodatkowo nie zna zasady bezwładności i nie pamięta (nie wie) że siła to masa razy prędkość. 8. Gdy ktoś w stosunku do mnie łamie przepisy jazdy nigdy uparcie tego przepisu nie egzekwuję - odpuszczam. Żadna to przyjemność być trupem który miał rację. 9. Natręctwo: po wykonanym skręcie kilkukrotnie upewniam się że wyłączyłem kierunkowskaz (pamiątka po zmieceniu skutera z właścicielem który myślał że skręcam...) Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy.