Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'PROŚBA O POMOC W LINII OBRONY' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Motocykle
    • Motocykle
  • Mechanika motocyklowa
    • Mechanika Motocyklowa
  • Fora główne
    • Grupy Motocyklowe
    • Szkoła jazdy, stunt, wypadki
    • Sport Motocyklowy
    • Warsztaty, salony, sklepy, komisy...
    • Rynek Motocyklowy - co, jak i gdzie kupić dla motocyklisty i motocykla
    • Nie tylko 2 koła
    • S.O.S. - pomagamy innym
    • Chwalę się!
    • Powitalnia
  • Zloty
    • Zloty
  • Galerie
    • Galeria Motocyklowa
  • Prawo
    • Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
  • Skradzione / Podejrzane
    • Skradzione / Podejrzane
  • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
    • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
  • Informacje i sprawy techniczne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Telefon


Skype


Strona www


Lubię


Skąd


Motocykl


Antyboot

Znaleziono 1 wynik

  1. Dzisiaj byłem "prawie świadkiem", kolizji na rondzie. Kobieta jechała autem przez rondo na wprost, jadąc wewnętrznym z dwóch pasów. Kierowca autobusu też jechał prosto przez rondo, prostopadle do tej pani i korzystając z zewnętrznego pasa. Jechał z jej prawej strony. Rondo małe i ciasne, więc prawidłowe wykonanie manewru zmiany pasa na zewnętrzny, w celu zjechania, jest praktycznie niewykonalne. Wszyscy ścinają w miarę możliwości i co kilka minut ktoś na kogoś trąbi. - Kierująca twierdzi, że miała wystarczająco dużo miejsca przed wjeżdżającym na rondo autobusem. - Świadek twierdzi, że kierowca autobusu bardzo gwałtownie przyspieszył, kiedy tylko ta pani zaczęła przecinać jego pas ruchu. - Autobus prawym rogiem uderzył w połączenie tylnych drzwi i błotnika samochodu. - Siła uderzenia była na tyle duża, że dużego sedana obróciło tak, że drugim bokiem skosił metalowy słupek na wysepce. W autobusie urwało zderzak. - Na jezdni nie ma w ogóle śladów hamowania autobusu. I najciekawsze: Przypadkowy przechodzień podszedł do tej pani i powiedział, że jest co najmniej drugą osobą "upolowaną" przez tego kierowcę w tym samym miejscu. Informacja ta się potwierdziła. Tamta osoba również nie przyznała się do winy i czeka na sąd. Ja byłem tam dosłownie chwilę po zdarzeniu i mój udział w tym był taki, że doradziłem jej żeby nie podpisywała żadnych oświadczeń w nerwach, tylko wezwała policję. Niebawem dojechał też jej mąż. Niestety policjant, który przyjechał, to jakiś przygłup, który chciał jak najszybciej odbębnić sprawę, więc uznał jej winę bez wnikania w żadne szczegóły. Nie przyjęła mandatu, więc sprawa trafi do sądu. W moim odczuciu ten ciul ewidentnie wymusił kolizję, choć trzymając się suchych najprostszych przepisów, jest jej wina. Pojawił się też jego szef, przypadkowo przejeżdżał, a widząc sytuację zaprosił go na jutro rano na "rozmowę" przed pracą :) Czy ma ktoś jakiś pomysł, na czym można by oprzeć linię obrony? Kobitka na prawdę niczemu nie zawiniła. Na tym rondzie wszyscy tak robią, bo nie bardzo da się inaczej i kończy się to tylko na częstym trąbieniu. Tutaj gość ewidentnie chciał doprowadzić do kolizji, co mu się udało. Ktoś taki raczej nie powinien wozić ludzi autobusem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...