Witam. Chciałbym poradzić się zgromadzonych tu forumowiczów, ponieważ mam problem z odpaleniem motocykla. Zaczne od początku, czyli chciałem ostatnio odpalić moją Honde a jeździłem nią ostatni raz na jesieni, zalałem więc świerzego paliwa, nałądowałem akumulator, nacisnołem starter... i nic. Rozrzusznik kręcił, paliwo dochodziło. Po kilku takich kręceniach pojwaiłsię kolejny problem, mianowicie przekażnik lub stycznik rozrusznika zaczoł tak pykać a rozrusznik nawet nie kręcił. Dlatego proszę was o pomoc, bo być może ktoś miał już kiedyś taki problem lub ktoś wie jak ten problem usunąć. Z góry dziękuje i jeśli zajdzie potrzeba postaram się bardziej opisać ten problem.