Pacjent to Madura GV 700 z 1985, silnik v4. Zrobiłem w nim ostatnio pomiar ciśnienia i przydałaby mi się porada jak zinterpretować wyniki, lub bardziej czy jest się czym przejmować. Zrobiłem łącznie 9 pomiarów, czyli 2 kółka (na sucho i z olejem) + 1 dodatkowy, ale o tym później. Silnik oczywiście rozgrzany, przepustnice otwarte, filtr powietrza zdjęty, cewki moduły odłączone. Końcówka manometru wkręcana, raczej szczelna. Wyniki podaję na rysunku, który przedstawia cylindry z góry. Pierwsza wartość (czarny kolor) to pomiar na sucho, druga wartość (czerwony) to pomiar z dodatkiem oleju). Numer 1. 2. 3. itd. to kolejność z jaką mierzyłem. Jednostka miary to Bary. Niestety nie przygotowałem sobie strzykawki by olej podać w równej ilości prosto na tłoki. Wlewałem go łyżką stołową. Jednak narodził się w związku z tym taki problem, że część oleju zamiast spłynąć na tłok, spływała drenażem w głowicy wprost na ziemię. Do tego okazało się, że w przednim prawym cylindrze drenaż ten był zapchany co spowodowało, że do tego cylindra spłynęło więcej oleju i widać to na wyraźnie powiększonej wartości (12,3) przy pomiarze. Stąd ten ostatni 9. pomiar ponownie na przednim prawym. Czy jest się czym przejmować? Edit: Jeszcze dane z serwisówki: standardowo 11-15 bar limit 9 bar różnica pomiędzy cylindrami 2 bar Do tego zapis, że jeśli wszystkie są poniżej 11 bar, to należy remontować. I to mnie martwi.