Witam, zostałem ostatnio właścicielem Yamahy FJ 1200. Wszystko jest ładnie i pięknie tylko jest mały cmyk a mianowicie zimny na ssaniu odpala bez najmniejszego problemu dosłownie na dotyk i chodzi ok minuty po czym gaśnie. Odpala po tym normalnie ale trzeba go trzymać na obrotach żeby nie zgasł. Po "złapaniu" temperatury wszystko jest ok, silnik pracuje równiutko i ładnie wkręca się na obroty.