Witam! W moich okolicach od paru lat stoi w krzakach porzucony Uaz. Powybijane szyby, 4 kapcie, wybite lampy no ogolnie wrak ale ma silnik skrzynie i mosty. Przydalby mi sie na czesci wiec rodzi sie pytanie: czy moge go zabrac??? Auto nie ma tablic rej. Czy zapakowanie go na lawete i zabranie jest kradzieza? EDIT: Oczywiscie auto jest na terenie publicznym, na poboczu bocznej drogi.