Cześć wszystkim! Właśnie zaczynam przygodę z moto, za dwa tygodnie idę na pierwsze jazdy na A2. Wcześniej nie jeździłam na moto (chyba że liczyć Jawę z 74 :P), jedynie autem. Wiem, że nauki na motocyklu człowiek uczy się całe życie, ale jak sądzicie, czy po zdanym prawku można już spokojnie wyjechać na jakiś wypad poza miasto? Głupie pytanie ale jeszcze nie zaczęłam nauki i zastanawiam się czy po zdanym egzaminie jest się wystarczająco przygotowanym na dalszą jazdę. Oczywiście pomijam to że najbardziej doświadczonym zdarzają się wypadki/pomyłki/nieprzewidziane sytuacje i nigdy nie jest się wystarczająco przygotowanym. I oczywiście zależy na czym jeździmy, ja mam zamiar na Hondzie CB500f. Dzięki za wyrozumiałość i pozdrawiam!