Witam, mam problem z ktm sx 125 z którym borykam się już od dłuższego czasu, mianowicie - podczas zjeżdżania z podjazdów motor gaśnie, bez wciśniętego sprzęgła i podkręcania obrotów nie utrzyma obrotów, odrazu pomyślałem że to zapewne wina pływaka, więc rozebralem gaźnik - dokładnie go wyczyściłem, sprawdziłem wszystkie dysze, zaworek iglicowy Ok: tzn. Sprawdzałem poprzez wydmuchiwanie powietrza i trzyma dobrze, pływak ustawiłem na 9mm - na zagranicznych forum tak zalecają (a może to nieprawidłowa wartość ? Gaźnik mikuni tmx 38)
Dysze wszystkie wdg serwisowki, poza dyszą wolnych obrotów tam założona 42,5 producent zaleca Max. 40
Poza powyższym problemem, zdarza się że motocykl w ogóle nie odpala, podejrzewam że przez zalewanie świecy, jak postoi dłużej odpala od strzała, świeca kolor czarny.
5mth był robiony remont silnika nowy tłok. Korba
Panowie pomóżcie proszę bo już jobla do głowy dostaje