Zgadzam sie, urzywając dobrych czesci i odpowiednio eksploatując ten silnik mozna nim jezdzić jednak ma kilka wad. -Wał jest za słaby bo łozyskowanie korbowodu niedosc ze jest wadliwe to jest identyczne co w WSK 125 i o ile tam jeszcze daje rade to w dwa razy mocniejszej !&% jego zywotność drastycznie spada przy intensywnej eksploatacji -Sprzęgło jest troche zasłabe -Zapłon wymaga czestych regulacji a uzywajac kiepskich czesci bedzie sie psuł -Orginalne tłoki a szególnie rzemiosło bez owalizacji dostepne (tanie) jest nic nie warte i albo sie zaciera albo trzeba robić duże luzy montażowe. Oczywiście obecnie są osoby i produkty Które rozwiązują te problemy czyli -wał mozna odpowiednio wzmocnić -Sprzegło tez wzmocnic i ew dostosowac i przerobic -Zapłon założyć CDI bezawaryjny -Tłoki ze stopu krzemowego z owalizacja zwiekszajace żywotnosc które nie puchną i mozna je ciasno pasować :) Po tych modernizacjach WSK nabiera nowej jakości Co do eksportu to silniki eksportowane były wyposazane np w nieco inne tłoki. i nieco dokładniej wykonywane, na rynek polski ładowali wszystko co schodziło z lini produkcyjnych stad czasem zdazały sie szczególnie wadliwe egzemplarze :)