Problem dotyczy motocykla honda hornet s z 2002 roku i wygląda następująco. Gdy zapalam motor który stał przez noc albo stał z parę godzin to z zapaleniem nie ma problemu, zapala na dotyk. Problem zaczyna się gdy motor pochodzi chwilę może to być i minuta, po zgaszeniu już nie chce odpalić. Akumulator sprawdzałem jest ok. Zwracam się z prośbą o udzielniu mi pomocy.Zauważyłem że nie ma iskry... Tylko dlaczego czasem łapie a czasem nie? Podczas jazdy brak jakichkolwiek spadków mocy, podczas postoju na wolnych obrotach nie gaśnie. Co może być przyczyną? Dodam, że dzisiaj rano gdy sciaglem fajkę i sprawdzałem iskre (był to dzisiaj pierwszy rozruch) motor zapalił i od razu go zgasiłem. Po czym próbowałem go zapalić drugi raz, brak odzewu, po ponownym ściągnięciu fajki i założeniu drugiej świecy iskry już nie było.