Dzięki, rzeczywiście z tego cieknie. ;-) i uszczelka od sruby tez przepuszcza, a korek juz kombinowany byl twardo siedzi, ale jednak gdzies przepuszcza. Ja szukałem dalej tak jak by w głąb silnika dlatego nie moglem tego zlokalizować, a to na samym wierzchu na widoku :banghead: :) Wracając do nierównomiernej pracy zauważyłem że śrubę od dawki mam wykręconą na 3.5 obrotu, w książce wyczytalem ze ma być 1.75. Ustawilem tak jak ma być i po 5 minutach na wolnych obrotach, kolanko zrobiło się czerwone... i płyn chłodniczy przelewem pod silnikiem zaczął kapać...... teraz to juz w ogole nie moge ogarnąć regulacji, jak mi palił za pierwszym strzalem teraz musze kopać kilka razy..