Może opowiem od początku. Rano próbowałem zapalić motor, jednak akumlator siadł więc próbowałem odpalic go na popych, po kilku nieudanych próbach i zalaniem swiecy pojechałem do pracy autem. Wracając do domu po motorem zauwazyłem dużą plamę bęzyny gdyż prawdopodobnie zawiesił mi sie pływak i ciekło mi z gaźnika. Przez to też do oleju doszło mi jakiś 1l benzyny. Odkręciłem gaźnik i wyczysciłem go tylko tak aby pływak wrócił do normy lecz nie przestawiałem żadnych ustawień mieszanki. Wtedy po starcie i kilkusekundowym chodzeniu, motor wypluwał resztki benzyny i oleju z silnika do pojemnika filtra i motor gasł. Odrazu więc wypusciłem ten syf z silnika i wlałem nowy olej. Od tamtej pory po starcie dochodził do 9000 obrotów - dochodził, ponieważ zauwazyłem i jeśli ustawie rączke ssania na połowe to spadają obroty do 5 tys.