Odpalałem dzisiaj swojego Sradzika 750 97r. Wczoraj prawie cały dzień ładowalem akumulatorek ale przy odpalaniu nie dał dary i padł. Podpiołem więc motorek do akumulatore w samochodzie - Ford Transit 2,5D i motorek zaskoczył. Odpiołem klemy, motorek chodził dalej. Spróbowałem włączyć switła - obrotomierz przestał działać. Zgasiłem moto, chwilkę poczekałem, chciałem zapalic znowu a tu nic. Tak więc z akumulatorem podpiętym do samochodu wszystko działa normalnie, bez podpięcia aku. pod samochód dzieją się dziwne rzeczy (gaśnie, obrotomierz przestaje działać). Co się mogło stać? czy tylko akumulator do wymiany czy może coś jeszcze? Pozdrowionka!