Skocz do zawartości

donpedro72

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez donpedro72

  1. Witam serdecznie, po zimowym letargu. Może komuś pomogą te wypociny B-) Naczytałem się o zimowaniu, aż wpadlem w lekką panikę, czy nie za lekceważąco zabezp. swojego intrudera vl800. Gwoli ścisłości: w listopadzie swoją vl 800 zatankowalem dosłownie pod korek, umytą i suchą - lekko spryskalem woskiem w sprayu, delikatnie rozprowadzilem szmatką, dosłownie gdzie się tylko dało, potem na to jeszcze delikatna warstwa plaka-na koła, chromy, kierownicę, siodła, blotniki, silnik, dosłownie wszedzie. Aku wyjęty i postawiony w garażu w domu, temp. w tym garażu min. 7-10 °C. Motong na podnośnik, na nią pokrowiec. Poklepalem po dupci, dopilem piwo i do domu. Nastała zima. Aku NIE DOTYKANE OD LISTOPADA DO MARCA!!! Nie doladowywane ni pół wolta, ni ćwierć ampera. Aha, motong stał w drugim garażu, z pustaka, ocieplony, ale nie ogrzewany, chyba ze od silnika jeżdzonego auta. Temp. W mrozy nie spadała poniżej +2-3°c. Przyszedł marzec,sobota,chyba 5-6? Zjechalem z pod nośnika, przetoczylem sprzet do garażu ciepłego.Heblowanie z warstwy wosko-plaku trwało chyba ze 3 godziny..!!! Git, błyszczy jak psu jaja. Zakladam aku. Przekrecam kluczyk, kontrolki świecą, git. Ale wskazówka prędkości skoczyła do 100! Ło żeszqr..a! Czemu!?! Wylaczylem, papieros, burza mózgów. Ok, co będzie.Klucz, ssanie na Maxa... Pełną koncentracja, cisza... Najpierw krotki kop, bez ssania. Kręcimy...! Max pół minuty. Nie pali, ale kręci, chyba nie jest źle! Papieros. Ok, co będzie. Ssanie na Maxa. Kontakt!!!! I po max 10, 15 sek. max ŁODPALIŁ !!! HURRA! Piwo hop! W akcie dobroci częstuje syna (spoko, student). Życie jest piękne! Gwoli ścisłości, nie zalewalem świec olejem ani niczym innym, jak już pisalem wyżej, Aku wyjęte. Jestem pod wrażeniem! A w niedzielę było cieplutko, i zrobiłem pierwsze 51 km... :-D czasem i świeżak potrafi! Moje 1 moto, kupione WR wrześniu 2015. Pozdrawiam. Teraz tylko muszę dopchac się do czikena z Krasnegostawu na przegląd, mam tel ale nie odbiera. Zmienił..? Nara! PS. Nie chwałę się, kto chce, niech uwierzy, sama prawda. Dziś -09.marzec 2016- się dowiedzialem, ze Cziken z Krasnegostawu już nie działa, zarzucił tę profesję z powodu kłopotów rodzinnych :-[ A oto ona: https://m.youtube.com/watch?v=Wd4ucJzh5rY Nie spuszczałem. Powiem Ci szczerze, że chciałbym, aby zawsze tak paliła po zimie. Jako laik nie uważam, że pierwsze "jałowe" kręcenie (max.! 20-30 sek?) po włożeniu aku było problemem, odpalił za drugą razą. Jak na świeżynę to i tak cud ;) Pozdrawiam. Dzięki za info, teraz już wiem. Ale zrobiły się takie ładniutkie, czarne..! :D
  2. Witam serdecznie, po zimowym letargu. Może komuś pomogą te wypociny B-) Naczytałem się o zimowaniu, aż wpadlem w lekką panikę, czy nie za lekceważąco zabezp. swojego intrudera vl800. Gwoli ścisłości: w listopadzie swoją vl 800 zatankowalem dosłownie pod korek, umytą i suchą - lekko spryskalem woskiem w sprayu, delikatnie rozprowadzilem szmatką, dosłownie gdzie się tylko dało, potem na to jeszcze delikatna warstwa plaka-na koła, chromy, kierownicę, siodła, blotniki, silnik, dosłownie wszedzie. Aku wyjęty i postawiony w garażu w domu, temp. w tym garażu min. 7-10 °C. Motong na podnośnik, na nią pokrowiec. Poklepalem po dupci, dopilem piwo i do domu. Nastała zima. Aku NIE DOTYKANE OD LISTOPADA DO MARCA!!! Nie doladowywane ni pół wolta, ni ćwierć ampera. Aha, motong stał w drugim garażu, z pustaka, ocieplony, ale nie ogrzewany, chyba ze od silnika jeżdzonego auta. Temp. W mrozy nie spadała poniżej +2-3°c. Przyszedł marzec,sobota,chyba 5-6? Zjechalem z pod nośnika, przetoczylem sprzet do garażu ciepłego.Heblowanie z warstwy wosko-plaku trwało chyba ze 3 godziny..!!! Git, błyszczy jak psu jaja. Zakladam aku. Przekrecam kluczyk, kontrolki świecą, git. Ale wskazówka prędkości skoczyła do 100! Ło żeszqr..a! Czemu!?! Wylaczylem, papieros, burza mózgów. Ok, co będzie.Klucz, ssanie na Maxa... Pełną koncentracja, cisza... Najpierw krotki kop, bez ssania. Kręcimy...! Max pół minuty. Nie pali, ale kręci, chyba nie jest źle! Papieros. Ok, co będzie. Ssanie na Maxa. Kontakt!!!! I po max 10, 15 sek. max ŁODPALIŁ !!! HURRA! Piwo hop! W akcie dobroci częstuje syna (spoko, student). Życie jest piękne! Gwoli ścisłości, nie zalewalem świec olejem ani niczym innym, jak już pisalem wyżej, Aku wyjęte. Jestem pod wrażeniem! A w niedzielę było cieplutko, i zrobiłem pierwsze 51 km... :-D czasem i świeżak potrafi! Moje 1 moto, kupione WR wrześniu 2015. Pozdrawiam. Teraz tylko muszę dopchac się do czikena z Krasnegostawu na przegląd, mam tel ale nie odbiera. Zmienił..? Nara! PS. Nie chwałę się, kto chce, niech uwierzy, sama prawda. A oto ona: https://m.youtube.com/watch?v=Wd4ucJzh5rY
  3. Witam. Jestem Piotr, 44 lata. Moje miasto to Chełm - miasto PKWN. :icon_biggrin:
  4. Witam. Jako świeżak (moja 1 pauza zimowa) mam pytanie: umyłem i wytarlem do sucha swoją Volusię. Potem rozprowadzilem po całości (chromy, lakier, elementy karoserii, koła, sakwy) wosk w aerozolu, tak że widać delikatne smugi, i to wszystko potraktowałem delikatnie plakiem. Czy taka konserwacja nie zaszkodzi elementom metalowym chromowanym, felgom, sakwom i plastikom? Tak "wyciapany" sprzęt postawilem na stojaku i opatuliłem szczelnie pokrowcem. Sprzęt stoi w garażu murowanym i ocieplonym, gdzie temp. w duże mrozy oscyluje min. do 0°C. Będzie dobrze? Aku wyjęty, bak pod korek, koła w powietrzu, płyn z chłodnicy niespuszczony, gwoli ścisłości. Pozdrawiam i czekam na sprawdzone, konstruktywne odpowiedzi. Dzięki.
  5. Jeeeezu, dostajesz palcami do ziemi..? :-D Ładny...
  6. Oby jutro byla pogoda... B-)

  7. _Monter_ poczytałałem, pomyślałem, wybrałem... Pojechałem z kolesiami, starzy motocykliści, obejrzeli, pocmokali, pomacali, i kupilem Zuzię Intrudera vl 800. Jestem zachwycony, w ciagu niecałego tygodnia zrobiliśmy (czasami na mieście sam) ok. 300 km, najbardziej cieszy mnie fakt, że żona zaczyna się już odzywać, po ok. 3 tygodniach B-). A wczoraj zaczęła już nawet żartować. Na foto ONA, rocznik 2001, (syn i córka byli za zakupem, kochane dzieci :-) ).
  8. ale i tak mała Dragini jest pomyłką. No właśnie, temat rzeka, jak już sie zdążyłem przekonać. Ale wyobraź sobie faceta po 40, który w wolnym czasie chce wsiąść, moze nawet z żoną :-) , i odbyć przejażdżkę "wkoło kominów". Powoli, spokojnie, bez zamykania manetki. Ew. udać się na jednodniową wycieczkę. Czy DS 650, lepiej-gorzej ubrana, ale sprawna, błyszcząca, zadbana, z delikatnym pomrukiem, to pomyłka? Osobiście uważam, ze chyba nie, chociaż nigdy jescze nie miałem motocykla, i dopiero zamierzam go zakupić. Na dalekie rajdy i zloty niekoniecznie się wybieram, więc..? Aha, a rowery, które mamy, to dwa klasyczne " holendry"... B-) Pozdrawiam.
  9. Mam nadzieję, ze doslownie na dniach zdecyduję się na zakup. Bardzo proszę szanownych forumowiczów o pomoc w dokonaniu wyboru,przedstawcie wlasne doswiadczenia, uwagi i sugestie. Mam 184 cm wzrosru, 78 kg, 44 lata. Oto pretendenci: http://olx.pl/i2/oferta/suzuki-vl-800-volusia-CID5-ID9OaU5.html#:012cbb32a8#gallery#gallery#gallery lub http://olx.pl/i2/oferta/yamaha-v-star-650-clasic-2005r-orginal-100-CID5-IDbpi4R.html#:b3a1b145d7#gallery#gallery#gallery#gallery#gallery#gallery I co Wy na to? Cena do przyjęcia? Myślę jeszcze o sprzedawcach oferujących przywóz kilku motocykli do ew. wyboru, chodzi mi o sprzedawców zwlaszcza z Libiąża lub Zatoru. Dziękuję za ew. uwagi i sugestie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...