Czesc. A wiec przejde odrazu do tematu, posiadam Aprilie rs 50, kupiony nowy cylinder+tlok i docieram, a w zasadzie docieralem. Docieralem stopniowo pierwsze 100 km jezdzilem do tych 5-5,5 tys obrotow, potem po 100 km, jakies 6-7 tys obrotow i czasami dalem mu troche aby go nie zmulic, oczywiscie na rozgrzanym silniku itd. No i ostatnio wlasnie jade, przydusilem troche tak do 10 tys obrotow, i nagle moto mi zgaslo, zjezdzam na pobocze i nic, krece rozrusznikiem i nic, dodam tez, ze cos sie stalo ze skrzynia, kiedy juz mi zgasl i mialem 6 bieg, i juz gasl to redukowalem do 1, obroty skoczyly na chwile i znowu do 0. Teraz juz cos jest ze skrzynia, ze ciezko wbic jedynke i dwojke, sprzeglo praktycznie nie lapie, dokladnie tak samo mialem przed zatarciem. Kiedy wykrecilem swiece, tlok sie rusza, wiec wal nie jest zblokowany, a swiece chyba lekko zalewa, za kazdym razem jak wloze to jest troszke mokra, motor kreci kreci, ale odpalic nie moze. Wie ktos czym to jest spowodowane? Z gory dzieki i prosze o szybka odpowiedz.