No właśnie lekkie jest, bo tylko ok 200kg.  Prosiłam już o pomoc, asekurację itp. Kilku kolegów nie dało rady go postawić w pojedynkę, dzisiaj próbowałyśmy z dziewczynami ogarnąć temat. No i też d.. blada. Jak druga osoba ciągnie je z tyłu, to wskakuje.  Geniuszem jest mój syn (nie ma nic wspólnego z motocyklami), który podchodzi, łapie kierownicę jedną ręką, drugą opiera na siodełku pasażera i depta spokojnie stopkę. Ułamek sekundy i moto stoi. Czyli, że da się...  Tyle, że syn nie wie jak to robi... Po prostu podchodzi, łapie, depta i moto wskakuje... Sam mówił, że siły nie używa, czyli powinnam dać radę.  A kurde nie umiem...  Chyba, że problem leży w zbyt małym nacisku nóg? Bo z kopki jak odpalam, to też mam problem, żeby nadepnąć kopkę na tyle silnie, żeby zaskoczyła od razu.