Witam ponownie po prawie roku. Przez sezon '15 polatałem hornetem bez ingerencji w silnik z racji kasy. Teraz jednak chciałbym go doprowadzić do ładu, ponieważ w obecnym stanie pieca nie mogę wykorzystać jego możliwości. Już w tamtym sezonie jak i teraz czuć wibracje i głośny "ryk" przy obrotach 4,5 w górę- w związku z tym chyba nigdy nie przekroczyłem 6-7 k rpm. Ponadto bardzo czuć spaliny (przesiąkanie ubrań spalinami- pisałem o tym w dziale "przy piwie"). W poprzednim moto nie miałem problemu z tym przesiąkaniem a i na logikę biorąc tak nie powinno być. Regulacja gaźników tak? No a co dalej? Wibracje mogą pochodzić od łożysk, panewek itd - ale ile taka wymiana mogłaby kosztować? Gdzie najpierw zajrzeć, gdzie szukać problemu? Nawet gdy silnik jest rozgrzany, to spaliny śmierdzą tak jakby nie w pełni spalonym paliwem, jakby na "półssaniu" A wibracje? Luzy? gdzie? Korbo, wałki?