Skocz do zawartości

timtim

Forumowicze
  • Postów

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    xbr 1100
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Młynki

Osiągnięcia timtim

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Sprawdzę masę. Problem nie rozwiązany jest jeszcze. pozdr
  2. Dzieki za odzew. Napięcie sprawdzane, jest ok. Ten silnik ma dwie cewki więc to nie to. Iskra jest mocna, ciągła. Zagadka jest to, że z wykręcona świeca na 2 cylindrze silnik pracuje równo. A jak wkręce to cyrki znowu. Odpięcie wtrysku pomaga ale nie do konca.
  3. Witam. Pacjentem jest CBR 1100 na wtrysku bez sondy lambda. rok 2000. Mój problem polega na tym, że od jakiegos czasu silnik przebiera w obrotach. Najbardziej czuć to zjawisko między 1200 a 2000-2300 obrotów. Poźniej raczej ustepuje ale z racji wyższych obrotów moze byc nie do końca wyczuwalne. Silnik nawet na wyższych obrotach nie chodzi jak trzeba według mnie. Głównym objawem jest lekkie szarpanie, taka nierównomierna jazda na niskich obrotach szczególnie 1-2 np. w korkach, jest słychac cos w rodzaju wypadającego zaplonu, cięzko jest zmieniać biegi bez szarpań (miedzygaz, i ogólne wytyczne nie pomagaja, zjawisko nasila sie pod obciązeniem) Podczas gwałtownego odkręcania zachowuje się jakby dostawał za duzo powietrza. Niby dośc dobrze przyspiesza ale jakby miał żagiel za soba. Podobnie jak źle wyregulowany gaźnik. Ogólnie podczas jazdy jest duzy dyskomfort. Powyższe objawy sa tylko na ciepłym silniku. Zaczynają się zaraz po zejsciu ze ssania. Na zimnym wydaje się ok. Nawet jazda zaraz po odpaleniu jest inna. Spalanie jest ok. Nie ma śladów obcych instalacji. Wszystko działa, kontrolki itp. Rozkładam ręce bo w zasadzie wszystko zostało sprawdzone i nie mam punktu zaczepienia. Podmieniane były: - cewki i świece - regulator paliwa - pompka paliwa - wtryskiwacze miejscami Sprawdzane: - kompresja ok, równa - rezystancja czujników, reakcja kompa na ich odpięcie - błędy w komputerze (brak) - synchronizowane przepustnice - wszystkie podcisnienia, węzyki itp - wydajnośc i ciśnienie paliwa - iskra - regulowane zawory i pewnie coś jeszcze ale nie pamiętam. Olej czysty, nie pobiera i nie produkuje z płynem to samo. Sprawdzałem cylindy parami i problem leży chyba w parze 2/3 cylinder a najbardziej w 2. Po odpięciu wtrysków 2 i 3 silnik zaczyna równo pracować. Równiej niz na wszystkich... Moge być przewrażliwiony ale jeżeli dołaczę 3 wtrysk pracuje w zasadzie tak samo, czyli ok. Jeżeli podłączę 2 zaczynaja się cyrki i praca silnika w rytm łydydydydydydy. Jezeli wykręcę świecę nr 2 silnik tez pracuje równiej. Ogolnie pracuje na parze 1/4 ładnie, a na parze 2/3 ciężej zapala, raz gasnie, raz trzyma obroty ponizej 1000. A na obrotach wydaje się w miare ok. Sam juz nie wiem... Jestem juz pod ściana i idę w stronę przedmuchów między cylindrami, lub braku synchronizacji miedzy nimi. Przynajmniej cos w tym rodzaju. Znam przypadki kiedy kompresja była ok a jednak był delikatny przedmuch. Wolał bym nie zrzucac głowicy żeby sobie ja pooglądac od środka ale to juz mój ostatni pomysł. Dziwne jest to ze zaczyna sie problem po rozgrzaniu. Zwykle dzieje sie coś na zimnym. A ten pali jak diabli na zimnym. Od strzała. I tu licze na Was. Może ma ktos jakis pomysł. Może byc nawet z serii " rzuc za siebie śrubokręt, zakręc sie dwa razy i podskocz". Aby tylko pomogło. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...