Skocz do zawartości

marcos111

Forumowicze
  • Postów

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O marcos111

  • Urodziny 04/26/1994

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Zielona Góra

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki GSX 600 F
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia marcos111

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Nie do końca pamiętam jak ten Pan się nazywał. Z tego co pamiętam na imię miał Mirek i wtenczas był jedynym instruktorem na motocykl. Więc jeżeli pójdziesz do Czesława Hołołuba to na 90% będziesz miała z tym samym co ja jeżeli się nic nie zmieniło :) W tej szkole jazdy zdawałem na A i B. Oba egzaminy zdane za pierwszym razem.
  2. Ja mogę polecić Czesława Hołołuba. Bardzo dobre podejście do osoby uczonej, trenujesz to, w czym czujesz się mniej pewnym. Co do samego egzaminu to ja zdawałem jeszcze na starych zasadach dwa lata temu na Yamaszce YBR 250. W mieście nie możesz się nigdzie pchać, bo musisz pamiętać, że egzaminator też musi za Tobą zdążyć. A jazda po mieście przynajmniej dla mnie nie sprawiła żadnych problemów.
  3. Uff, to mnie wystraszyłeś :D Ok, teraz jestem trochę mądrzejszy niż prędzej i na pewno nie zostawię kranika w tej pozycji. A tak w ogóle mam jeszcze jedno pytanie a nie chcę zakładać nowego tematu. Przy ruszaniu strzela mi jakby łańcuch na przedniej zębatce. Tylnia jest dobra, a z tego co widziałem przez szpary w owiewkach przednia raczej też. Myślałem, że to wina tego, że łańcuch był za luźny. Naciągnąłem raczej równo i to samo ale jakby mniej (a może tak mi mówi tylko moja podświadomość?). Poprzedni właściciel nie smarował najprawdopodobniej go, bo był suchy ale czysty. Czy to jest wina na pewno łańcucha, bo kosztuje chyba 250 zł a nie uśmiecha mi się kupić go żeby było dalej tak samo.
  4. Czyli radzicie wyregulować luzy zaworowe, bo benzyna się dostanie? Czyli postój motocykla na PRI tak bardzo zrujnowało gaźniki?
  5. Mimo wszystko zalałem wczoraj nowy olej, wymieniłem filtr i moto chodzi jak wcześniej. Całe szczęście. Dzięki wszystkim za porady jak i opiernicz. Dzięki :)
  6. Niestety pracował. Choć mam nadzieję, że zbyt dużych szkód nie narobiłem.
  7. Trochę poczytałem o podobnych przypadkach do moich i zwróciłem uwagę na poziom oleju silnikowego. Miałem go prędzej ponad minimum a teraz ponad max, więc go spuściłem. Napiszę tak: oleju tam w ogóle nie było tylko czarna benzyna z lekkim dodatkiem oleju. Już filtr mam kupiony nowy, jutro lub pojutrze kupuję nowy olej, zaleję i zobaczę jak będzie chodził. Choć mam obawy, że na tym się nie skończy i trzeba będzie regulować zawory.
  8. Na prawdę się nie znam na tym, więc zrobię jak napisałeś. A w jaki sposób sprawdzić te luzy zaworowe?
  9. A ile taki przeglądzik i wyregulowanie zaworów może kosztować? Edit. Na jednym z forów wyczytałem, że wyciek może być spowodowany ustawieniem kranika w pozycji PRI. Nie byłem pewnien w jakiej pozycji ja zostawiłem go ale rzeczywiście była to pozycja PRI. Przestawiłem teraz na ON. Po przypatrzeniu się w silnik zobaczyłem lekko mokre łączenia cylindrów z gaźnikami. Czy po przekręceniu kranika ten problem może zaniknąć czy jest to nierealne i trzeba będzie mimo wszystko regulować zawory?
  10. Paliwo kapie raczej z wężyka, który jak się dowiedziałem, służy do odpowietrzania zbiornika gdy ma się cały bak. No ja miałem, tyle że paliwa uciekło prawie połowa baku i chyba wszystko z tego wężyka. Jak zostawiłem butelkę z włożonym tym wężykiem na drugi dzień butelka od piwa zapełniła się calutka a wręcz wylatywało już z niej. To w takim razie na pewno jest kranik? I jeżeli rzeczywiście byłby to kranik to dlaczego przy ciepłym silniku moja suzi gaśnie? To w takim razie mogą być też zawory do wyregulowania?
  11. Dziś rano odpaliłem mojego gsxa. Co prawda pokręciłem chwilę ale zapalił. Dałem mu z 3 min żeby się rozgrzał. Trzymał ładnie ok 3 tyś obrotów. Po wyjechaniu czuć, że nie idzie tak. Jakoś dziwnie szarpie, po przejechaniu ok. 2 km nie przyspiesza jak zawsze. Po 3 km, gdy dojeżdżałem do skrzyżowania nagle traci obroty, nie pomaga odkręcenie manetki i gaśnie. Po próbie zapalenia rozrusznik kręci, motor nie pali. Czekałem z 20 min, odpaliłem choć musiałem trochę kręcić rozrusznikiem. Dojechałem jakoś do domu, choć miałem wrażenie, że nie wszystkie cylindry pracują. Podczas zapalania silnik się męczy i tak jakby przerabiał zbyt dużo paliwa w gaźnikach. Od razu mówię synchro i świece były wymieniane w marcu bodajże. I przed wczoraj widziałem sporą plamę paliwa pod moim motorkiem. Co jest grane?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...