Witam. Mam problem z motocyklem honda CBR 600F F4 2000r. Motocykl stał ponoć 2 lata nie jeżdżony, i nie chodzi na drugi cylinder (od lewej strony). Pozostałe kolektory nagrzewają się szybko ten jeden powoli. Zostały wyczyszczone i zrobiona synchronizacja gaźników, wymienione świece i dalej to samo. Sprawdzone ciśnienie sprężania na każdym cylindrze i jest ok. Zamieniane cefkofajki i dalej to samo, drugi cylinder nie chodzi. Ale po wkręceniu na wyższe obroty 6,5-7 tys silnik pracuję prawidłowo, tzn. podczas jazdy przy powolnym dodawaniu gazu słychać i czuć że silnik kuleje, natomiast jak dochodzi do obrotów 6,5 tys silnik nabiera mocy i dzwięk jest zupełnie inny. Przed wczoraj zrobiłem trasę 200km i wykręciłem świece. Świeca z cylindra była bardzo jasna, blada, jak by była za uboga mieszanka, pozostałe miały prawidłową barwę. Wymieniłem ostatnio regulator napięcia, ładowanie dochodziło nawet do 17V, mechanik stawia na walnięty moduł. Też bym to obstawiał, ale zastanawia mnie jedan rzecz. Po zamianie przewodów na cewkofajkach 2-go cylindra z 3-im, drug dalej o wiele wolniej się nagrzewa niż trzeci. Nie wiem już sam co o tym myślęć, może ktoś coś podpowie?