Witam, mam mały problem z moim moto :( Dzisiaj jechalem autostrada dosc szybko, i przy 9tys obr. silnik nagle zaczal tracic moc. Po zjechaniu z autostrady w miescie strasznie przerywal i nie chcial w ogole przyspieszac, wiec myslalem ze to brak paliwa (kontrolka od rezerwy sie nie swiecila) wiec zjechalem na stacje. Moto zgasilem, zatankowwalem i juz odpalic sie nie dalo. Silnik przekrecal sie moze jeden raz i koniec, dalej nie idzie. Na pych tez nie szlo go zapalic. W koncu odpalilem go na kablach od innego pojazdu, i sluchac bylo nierowna prace silnika i strzaly z wydechu, a kiedy odpuscilem gaz to od razu gasl ...tak kilka razy. Czego to moze być wina ? Swiecy, pompki paliwa, czy cos powazniejszego ? Moto to Honda VTR 1000F 99r na gaznikach.