Witam, sprobojcie mi jaks pomoc nie mam pojecia dlaczego moja yamha dt50 nie cyka. A mianowicie poszedlem sobie na pilegrzymke i pozwolilem bratu ciotecznemu pojezdzic bo se mysale co tam moze popsoc ;d;d wrocilem z pielgi ja do odpalalnia i nic, po dluzszym kopaniu zapalil ale za chwile zgasl i od tamtej pory nie chce odpalic! Mowil mi ze jak odpalal to wczesniej wyciagnal ssanie ale z tego co zrozumialem to pozniej po odpaleniu nie wcisnal i jezdzil caly czas na ssaniu. Moze to byc wina jazdy na ssaniu czy cos innego siadlo?? Iskra jest!! Aku jest rozladowany ale to u mnie nie przeszkadza bo kiedys jezdzilem bez nie go i latal jak zloto!!! Prosze o pomoc!!!