-
Postów
51 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O stiopa
- Urodziny 09/20/1990
Informacje profilowe
-
Lubię
motocykle bmx'y modelarstwo
-
Skąd
Warszawa
Osobiste
-
Motocykl
Gilera GSM SM
-
Płeć
Mężczyzna
Metody kontaktu
-
Strona www
http://
Osiągnięcia stiopa

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)
0
Reputacja
-
Posiadam 10GB servisoowek i chętnie się podziele
stiopa odpowiedział(a) na Mosue temat w Dane techniczne i serwisowe motocykli
Dzieki wielkie. :flesje: -
Posiadam 10GB servisoowek i chętnie się podziele
stiopa odpowiedział(a) na Mosue temat w Dane techniczne i serwisowe motocykli
Witam serdecznie! Jeśli nie jest to problemem, to prosiłbym o dwie niżej podane serwisówki. Suzuki GSX1100 S Owners Manaul ENG By Mosue Suzuki GSX600,750,1100 F 85-96 Intake Valve Shim Selection Chart ENG By Mosue z góry dziekuje! Stiopa -
to ja opowiem swoją historię z pchaniem moto. otóż zaprakło mi wachy jakieś 1,5 km od domu. pchałem tuż przy krawęzniku, ale z włączonym jednym kierunkiem. Kierowcy wymijali mnie z dość dużym odstępem. tak około 1,5- 2 m. Były to ulice od Tatarskiej przez J.Ostroroga i Wawrzyszewską do Św. Stanisława. od strony kierowców puszek pełna kulturka. pozdro, Stiopa
-
Moim zdaniem, doświadczenie łapane na motocyklu i w samochodzie to zupełnie dwie różne rzeczy. tak jak samochód i moto to zupełnie dwie różne rzeczy, które łączy praaktycznie tylko to, iż są to pojazdy mechaniczne. Z teego co widze na ulicach, to wiekszośc samochodów jest przednionapędowa, więc, np. poślizg w samochodzie przednionapędowy jest korygowany za pomoca gazu. Im więcej tym bardziej prostuje samochód, ale jak do tego się przyzwyczaisz, i tak jak napisałeś "lepiej łapać je(doświadczenie) siedząc bezpieczniej w puszce niż na moto ..." możesz z przyzwyczajenia podczas uslizgu tyło, nawet małego, z tego własnie doświadczenia łapanego w "bezpiecznej puszce" władować się w niezły pasztet, dodając gazu aby rzekomo wyjść z uslizgu. To tylko moje zdanie, nie koniecznie słuszne jeśli się myle to mnie poprawcie, ale ja to widze tak. i przepraszam za ewentualną zawiłość mojej wypowiedzi ;) Pozdro, Stiopa
-
ja osobiście nie polecam połączenia cyl. 70 ccm. i gaźnik 12-14. jak ostatnio byłem w serwisie i czekałem na swoją kolej po odbiór moto, to słyszałem rozmowe w stylu "co sie stao?" z moim skuterkiem. I wtedy miły pan mechanik powiedział, że skuter przestał palić, bo w tłoku została wypalona dziura. klient spytał się "jak to?", na co PM odpowiedział ze fabryczny gaźnik+cyl. 70-80ccm+ filtr stożkowy= za wysoka temperatura pracy silnika i w rezultacie takie kwiatki. może jeśli nie masz stożka w swoim skuterku, to bedzie wszystko ok. to tak na przestroge było. :icon_rolleyes: a nie masz gdzieś w pobliżu serwisu gdzie mogliby Ci ten gaźnior ustrawić? Pozdro, Stiopa
-
Aprilia rs 125 problem z Obrotami !
stiopa odpowiedział(a) na lukass_16 temat w Mechanika Motocykli 2T
Może w gaźniku przestawił Ci sie poziom paliwa na wyższy, i poprostu jak za mogno odkręcisz (do końca manetki) to sie przylewa. Jam mam tak w mojej Gilerze. U mnie pomaga jazda na 3/4 manetki. Wkręca się wtedy pięknie. pozdro, Stiopa -
owszem, tak hamuje w moim motorowerze. na chopperze nie jeździłem osbiście, ale wydaje mi się (tylko przypuszczenia) że w takim typie motocykla powinno sie hamować z większym naciskiem na tył. Uważam tak, ponieważrama jest tak skonstruowana, że przednie koło jest dość dalej od środka ciężkości niż koło tylne, więc przednim hamulcem będzie sie hamować mniej efektywnie. Ale to tak tylko na chłopski umysł "15-letniego mistrza kierownicy".... Pozdrawiem, Stiopa
-
Zawsze przód, tył tylko w awaryjnych sytuacjach. Tyle. Pozdro, Stiopa
-
w SARBO ja robiłem rok temu w czerwcu. wyuczyli mnie przepisów i tego z czym miałem problemy, czyli krzyżówek. naprawde, warto zapłacić im to 200 zł, bo uczą jak należy. Pozdro, Stiopa
-
Postaram się. :flesje:
-
Wziąłęm sobie Wasze słowa do serca. Wyciągnąłem też wnioski z mojego postępowania. A z tą nienawiścią to mnie poniosło... Emocje. Następnym razem, zanim cos napiszę, zastanowie sie dwa razy, i przedewszystkim ochłonę. A mój motorower odblokowałem, bo poprostu jadąc po mieście 45 km/h, gdzie inni uczestnicy ruchu jadą ~75-80 hm/h, bałem się o swoje zdrowie, a czasem życie. dziękuje za słowa pogardy mojego zachowania. Jak napisałem wyżej, dały mi one do myślenia. Pozdro, Stiopa.
-
Wybaczcie, strony mi sie przez ten upał posrały... oczywiście ze nie mozna wyprzedzać z prawej a nie z lewej, a i na początku sia pomyliłem pisząc ze elka była po prawej. była po lewej.
-
tego nie powiedziałem. Wiem ze nie powinno sie wyprzedzać z lewej strony, wiem że też bedzie mnie czekać jazda lką. ale troche winy jest też po tamtej stronie...
-
Wiesz, może i oblała, ale nie z mojej winy a ze swojej, gdyz nie spojżała w lusterka, a nawet jak spojżała, to nie zasygnalizowała skrętu...
-
Witam. Własnie jakieś 25 minut temu, pewna piękna L-ka, prawie mi nie skasowała sprzęta, a może i mnie. A było to tak... Wracam sobie do domku z jelonek po ulicy Obozowej. Jechała przedemna kolumna samochodów z L-ką na czele. No trudno, ktoś sie uczy i żeby zdać, musi jechać to przepisowe 50. Cała ta kolumna jechała prawą stroną ulicy. Z lewej było full miejsca, to pomyślałem sobie: "a co tam, przejade sobie pustą lewitką, i zaraz będę w domu". Jak pomyślalem, tak zrobiłem. Wyprzedam jeden samochód, drugi, trzeci. Bez problemów. Zbliżam się do L-ki. mialem na budziku 65 km/h. Jade sobie dalej, już powoli wyprzedzam, a ta zasrana L-ka z lewej strony ulicy bez kierunku, bez niczego, zjeżdza na prawo i po hamulcach. Ja po heblach, w klakson, jakoś ledwie wychamowałem, dosłownie 25 cm zostało mi do zderzaka tej śmierdzacej puszki! Dziad egzaminator się cos na mnie pluje, kobita za kierownicą spanikowana, mnie rozsadza ciśnienie. Jako, iż zjechałem na lewa strone, nie chciałem robić zbędnego korka, więc klasyczne "FAK JU" i jade dalej. Całe to zdarzenie było może z 1-1,5km od mojego domu, więc po dwóch minutach byłem na miejscu. Od teraz, jak tylko będe widział L-kę na horyzoncie, będe uruchamiał w sobie 400% więcej czujnośći... Uważajcie na L-ki. Pozdro, Stiopa