zdrzala

Jest to ekonomiczne rozwiązanie i zapewne daje dobry efekt. Niestety w CBR 600 to nie przejdzie ponieważ właściwie nie ma szczeliny przez którą można by wsunąć taką podkładkę.

Na dobrą sprawę problem nie tkwi w samej synchronizacji gaźników, problem jest z półsprzęgłem kosza sprzęgłowego a dokładniej w luźnych już sprężynach, które to nie amortyzują w prawidłowy sposób drgań kosza. Synchronizacja pomogła w tym przypadku zmniejszając nierówną pracę silnika oraz spowodowane tym drgania. Przeprowadź podobny zabieg i zobaczymy czy u ciebie również się potwierdzi. 500zł to dość sporo jak za same sprzężny ale po za tym i łożyskiem to niewiele więcej da się z nim zrobić. Nowy kosz to wydatek 1500zł..:/

Sprzęgło było dobrze skręcone. Poniżej efekt końcowy. Póki co jestem zadowolony aczkolwiek muszę na przyszłość pomyśleć o "nowym" koszu.

Przeprowadziłem dzisiaj dokładną synchronizację/regulację gaźników, praca silnika się wyrównała. No i problem zdaje się być rozwiązany, przynajmniej częściowo bo jednak luz na koszu nadal jest. Można powiedzieć, że rozbiórka sprzęgła była niepotrzebna ale wiem przynajmniej w jakim jest stanie. Morał z tego jeden, do którego ponownie się nie zastosowałem. Należy sprawdzać od rzeczy najłatwiejszych do sprawdzenia... Jutro zamieszczę filmik z efektem końcowym ale już mogę powiedzieć, że owe pukanie zniknęło właściwie w całości, również typowe szumienie kosza nieco ucichło.

Motocykl przywieziony z Niemiec, stał w salonie hondy gdy go kupowałem. Pierwsza rejestracja w 2000r., jeden właściciel, wszystkie faktury, stan wizualny wzorowy. Gdy zajechałem do serwisu w piątek zapytali: "co on jest nowy ?" To tyle. Mimo tego wszystkiego puka...:/

Tylko że ten silnik ma aktualnie 36kkm w pełni udokumentowanego przebiegu i dziwi mnie taki klekot. Inne elementy sprzęgła które mogłem porównać z serwisówką mają spory zapas do limitu serwisowego...:/

Masz może pod ręką ten kosz od f2 ? Jest taki sam jak w f3. Możesz sprawdzić w jakim jest stanie? U mnie sprężynki grzechoczą jak się potrząśnie po za tym kosz przesuwa się względem koła zębatego (trzeba użyć nieco siły).

Tak zębatka jest za koszem ale to kosz napędza tą zębatkę, dalej łańcuszkiem i pompę. http://www.hondapartshouse.com/oemparts/a/hon/506ca99cf870023420a40017/clutch Element 1 ma sześć wypustów, które zazębiają się z podstawą kosza.

Niestety ale kosz napędza tą zębatkę.

Nowe informacje. Byłem dzisiaj w serwisie, panowie na poczekaniu osłuchali i nie potrafili do końca stwierdzić co się dzieje.. Może kosz sprzęgłowy może łożysko w skrzyni, dziwne w każdym bądź razie. Powiedzieli, że już odpłatnie mogli by na spokojnie zdiagnozować ale dopiero w przyszły piątek. Postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce bo tydzień to nieco długo. Rozebrałem częściowo sprzęgło i stwierdziłem luz między samym koszem a kołem zębatym i teraz ze względu na brak doświadczenia nie wiem czy ten luz jest technologicznym zabiegiem czy może jednak tu leży problem. Proszę o podpowiedz. Przemieszczenie między zaznaczoną kropką a koszem. http://www.fotoszok.pl/upload/db32fb1e.jpg Wygląda na to, że to mój kosz jest winowajcą całego bałaganu aczkolwiek przekonany na 100% nie jestem. Dobrze by było uruchomić silnik całkiem bez kosza ale napędza on pompę oleju. Zamieszczam poniżej filmiki, porównajcie sobie. Po rozebraniu sprzęgła potrząsając koszem słychać luźne sprężyny.

Napinacz sprawdzony, niestety w miarę podkręcania nie cichnie niepokojący dźwięk, narasta natomiast szum, "grzechotanie". Dźwięk jak by niesie się tłumikiem zauważyłem to przykładając tkaninę, wtedy cichnie. Jutro podjadę do serwisu motocyklowego, może coś podpowiedzą. Po odkręceniu korka oleju słychać wyraźnie kosz sprzęgłowy, nieco dziwny taki dzwoniący odgłos, trochę jak by dwie metalowe tarcze ocierały o siebie, jednak co do działania samego sprzęgła nie mam zastrzeżeń. Na innym forum znalazłem osobę, która ma podobny problem i mimo, że nie znalazła przyczyny przejechała przeszło 10kkm z tą przypadłością i ani się poprawiło ani pogorszyło. http://forum.scigacz.pl/about87916-0-asc-0.html

Mialem idetyczna cbr 2 lata temu i nie zauważyłem podobnego objawu aczkolwiek był tam akcesoryjny wydech i mimo ze nie był bardzo głośny to mogl to zagłuszyć. Przeglądając filmiki mojej poprzedniej cbr nie slychac podobnego dźwięku.

Zauważyłem ze sporo wody nagromadzilo się w wydechu ale czy to przez to? Dzwiek jest wyraznie dosyć ciezki i pukajacy aczkolwiek niezbyt głośny. Cichnie pod obciążeniem.

Dzisiaj wymieniłem olej jednak bez zmian. Przejrzałem olej w poszukiwaniu opiłków jednak niewiele znalazłem. Rozebrałem filtr oleju znalazłem może z pięć opiłków koloru stalowego jednak mogły one dostać się się tam podczas rozbiórki. Dojrzałem też śladowe ilości takiego pyłu metalicznego ale mogło mi się równie dobrze wydawać. Sama "bibuła" filtra była czysta. Dodaję jeszcze jeden filmik pod koniec jego wyraźnie słychać większe natężenie tego dźwięku od tyłu. Co oznacza zielona kropka na napinaczu łańcuszka ? Nie wygląda żeby był wymieniany jak mówi moja faktura.

U mnie ten dźwięk cichnie jak się trochę doda gazu. Co do tego stukania, ja to słyszę a gdy przedstawiam problem innym osobom to muszę najpierw wytłumaczyć, o który dźwięk chodzi ponieważ jest trudny do wychwycenia. Wymienię na pierwszy rzut olej. Dzisiaj trochę go upuściłem w poszukiwaniu opiłków jednak olej jest czyściutki. Wydawał się dość rzadki i wyczuwalny był zapach benzyny. Motocykl stał przez jakiś czas był pewnie wiele razy odpalany na ssaniu może rozcieńczyło to olej i przez to te wszystkie problemy... taka teoria, zobaczymy. Kolektor wydechowy wygląda na szczelny, bez luzów. Jak wygląda napęd pompy wody w CBRce ? jest tam możliwość wystąpienia podobnego dźwięku ?