moto z 2007 roku, wlasciciel - jak sie okreslal mial przy sobie DR i umowe, na DR istniala inna osoba - osobiscie mi sie wydaje ze ze wzgledu jego rozpoznawalnosci na torze w poznaniu nie pojawil sie prawdziwy wlasciciel, ma peknieta rame w tylnim zadupku do czego sam sie juz przyznal jak wyszlo na jaw krecenie licznika, podczas ogledzin twierdzil poczatkowo ze moto kupil 10,11r i do dnia dzisiejszego byl kilka razy na torze, potem zmienil zdanie ze nie byl nigdy na torze w poznaniu - zebatki zmienione na sportowe, lagi mokre cos jeszcze ?
dodam jeszcze ze po ujawnieniu krecenia licznika wlasciciel stwierdzil ze go przekrecil wczoraj - bujda moto od kilkunastu dni na allegro z 11.000km ostrzegam
ps. moze macie namiar na jakas zdrowa k7 1000 ? :-)