Skocz do zawartości

Jacek Radunc

Forumowicze
  • Postów

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Jacek Radunc

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. był zlot, ale nie po drodze w tym mmoencie, a w sumie chodzi o krótką rozmowę i przejechanie się tym motocyklem na odcinku kilku km, może jednak ktoś na tym forum mieszka względnie blisko Konina i użyczy DLa do krótkiej jazdy testowej ?
  2. to jest wykonalne, właśnie nie dalej jak w niedzielę zobaczyłem na wyświetlaczu 245, dodam że jechałem pod górę (więc to nie był jeszcze koniec skali) osłupialem i od razu zwolniłem do 170 :) może poprzedni właściciel coś mieszał w zębatkach? jak to sprawdzić ? J
  3. Hej Mieszkam pod Koninem, a przymierzam się do zakupu Vstroma 650 jednak nie znam nikogo kto na tym śmiga w moich stronach. Poszukuję kogoś życzliwego mieszkającego w Koninie lub okolicy powiedzmy 50 km od Konina żeby obejrzeć motocykl z bliska, przysiąść się (jestem dość niski więc to mega istotny parametr). Właścicieli DL'a proszę o kontakt na priv [email protected] dzięki z góry Jacek
  4. obawiam się, ze moja fz6 ma dokładnie to samo :/ od 2 dni jeżdzę dalej niż "wokół komina" i niestety moto po 20-30 km normalnej pracy zaczyna nagle poszarpywać przy ujmowaniu gazu po czym na najbliższych światłach podczas wyhamowywania silnik gaśnie, odpalony działa znów przez 10-20 km poprawnie i od nowa... Dziś wycieczka konin- kutno to horror, ostatnie 40km w każdą stronę to modlitwa by wjechać na światła na zielonym... wrrrr Czy orientujecie się jak zdiagnozować czy to problem z czujnikiem połozenia przepustniccy czy coś innego, niestety z Konina autoryzowane serwisy to min.100km (poznań, toruń) jestem ostro wkuty, ale to oczywiste Jacek
  5. Taa jasne, że się wymądrzałem w końcu nie mam nic innego do roboty tylko mędrkować na forum motocyklistów , hahaha :laugh: Nie zaglądałem do świec bo nie widzę sensu rozbierania połowy motocykla tylko po to żeby obejrzeć świece. Dzwoniłem do serwisu Yamahy, opisałem objawy, zasugerowano by obserwować poziom paliwa i nie fisiować na zapas. Jeśli poziom b ędzie stały, a nie rosnący jeździć dalej. Najbardziej prawdopodobną przyczyną przepuszczania paliwa wg serwisanta są zużywające się pierścienie, mógłby to być również problem z wtryskiem, ale wówczas silnik zachowywałby się niestabilnie i dałoby się to odczuć - u mnie działa tip top. Wracam więc do punktu wyjścia, świec nie ruszam, dopiero jak kupię nowe rozbebeszę zbiornik, airbox i akku i je wymienię. Do tego czasu jeżdżę dalej i monitoruję poziom oleju. Tyle w temacie z mojej strony Jacek
  6. a jakie ma znaczenie czy zalałem motulem czy castrolem ? - Castrol olej 10W40 4L Power 1 Serwis Yamahy mam w Poznaniu, mieszkam w Koninie (100km w jedną) a niestety Konin to takie zadupie, że nie mamy w okolicy nic sensownego w sensie dobrego serwisu, ale coś poszukam,żeby podjechać i zasięgnąć informacji :) J
  7. gdybym wiedział jak zdiagnozować obecność benzyny w oleju już bym to zrobił, olej wygląda normalnie, poziom oleju też jest prawidłowy Postanowiłem przyjąc jakiś miarodajny sposób sprawdzania poziomu oleju i codziennie bede kontrolować jego stan Jesli w jakiś blizej mi nie znany sposób paliwo dostaje się do oleju, zauważę to. Póki co mówimy o delikatnym "zapaszku" a konsystencja oleju jest prawidłowa. J
  8. Ok może wracając po roku powinienem ponownie się przywitać zatem - witam wszystkich po przerwie :) Jednak formalnie jestem na tym forum od co najmniej 3 lat, zerknij prosze w wyszukiwarce na hasło "radunc" ile to motocykli się przewinęło przez garaż, niewazne... sprawdzę co mogę i co umiem,jesli nie znajdę odpowiedzi odwiedze serwis, choć na samą mysl o tym mam ciarki ($$$) pozdrowienia Jacek
  9. pracuje nad wyraz poprawnie jak na moje odczucie, pali na dotyk i zapierdziela :) świece sprawdze, może trzeba przeczyścić jak nie wymienię na nowe, moto przyjechało z włoch więc od własciciela nic się nie dowiem musze szukac sam
  10. Limo - ok, nowy smierdzi starym, ale dlaczego zatem stary śmierdział? od czegoś się musiało zacząć, skądś ten smrodek do oleju się dostał przecież czy nie ? J
  11. najlepiej mnie zbanuj od razu :) coś taki nerwowy Monter, ja się pomyliłem czy Ty? wrzuć na luz
  12. za chwilę lece zerknąć do świec i tak miałem to zrobić, z tym kranikiem to niezły tekst był :)))
  13. Hej Dwa dni temu po rocznej przerwie wrócilem do aktywnego motocyklizmu i kupiłem drugą w życiu yamahe FZ6 :) Tym razem moto jest z 2004 roku i ma nakreconych 46 tys km. Jego ogólny stan jest dobry i jeździ dokładnie tak jak powinno, Poprzedniczka była młodsza i przebieg też miała 3x mniejszy, jednak w jakości jazdy różnic nie zauważyłem. Podczas przeglądu motocykla odkręciłem korek wlewu oleju i powąchałem, zdziwił mnie fakt że w zapachu wyczułem taką ostrawą benzynową nutkę. Nie jest to jakiś bardzo silny zapach paliwa, ale z pewnością "coś" czuć poza samym olejem. W międzyczasie wczoraj wymieniłem olej na nowy, przejechałem się 20km, odkręcam korek, wącham i znów czuję ten zapaszek. Poziom oleju w odczuwalny sposób się nie zwiększa, co mnie uspokaja, ale nie na tyle by odpuścić temat. Rok wcześniej miałem niemiłą przygodę z Kawasaki ER5 w której przez awarię kranika zalało mi kompetnie miskę olejową paliwem, stąd teraz przewrażliwienie tematem. Nie jestem zbyt biegły w mechanice motocyklowej proszę więc o sugestie co sprawdzić żeby wyeliminowac potencjalne przyczyne tego stanu rzeczy. Do serwisu Yamahy mam 100km więc wizyta u nich to ostateczność. Moto ma silnik na wtryskach, nie ma kranika, co się więc dzieje że olej z lekka pachnie paliwem? a może ja sobie wymyślam problem? pomocy Jacek
  14. Suzuki SV650 - okolice Aleksandrowa Łódzkiego http://allegro.pl/su...2266522188.html To nie jest klasyczna mina w sensie motocykl złożony z 4 innych... ale odradzam ze względu na stosunek jakości do ceny. Właściciel bardzo pewny siebie, twierdzi że motocykl był "robiony", że poświęcił całą zimę na remont, że zainwestował kasę etc. Ponieważ nie chciałem kupować od handlarza skusiło mnie to, więc poświęciłem popołudnie, zrobiłem 130km do faceta i co widzę? - ledwie odpalający stukający głośno V2 - lagi chyba były puste tak dobijały, zero oporu, masło... - łańcuch niby miał być wymieniony a był czarny jak smoła (tym barzdzej dziwne, że sprzedawca ponoć zrobił tym motocyklem tylko 500km bo kupił pod koniec sezonu). - ta osoba albo naprawdę się nie zna na mechanice albo ktoś jej wmówił że wymienił łańcuch a tego nie zrobił - szarpiące sprzęgło na ostatkach żywota - stan ogólny 3+, w końcu to 1999rok, tego się spodziewałem - opony kruszejące do natychmiastowej wymiany co do ramy się nie wypowiadam, ni jestem znawcą teraz najlepsze - jazda testowa Ponieważ nie miałem nigdy SV650, wczesniej fz6 z 2006r 98KM, wcześniej Volcan v800 i SV650 (shadow) Żona latała rok temu na Kawie ER5, moto ma 50KM a latało naprawdę zacnie, dająć radochę jak mało który dwucylinderek. Poczytałem trochę o SV650 spodziewałem się ładnego dołu i dużej elastyczności (w koncu to widlasta dwójka) protoplasta Gladiusa i lider w kategorii silników V2 w klasie nakedów przez wiele lat. Tym czasem ten egzemplarz ledwie "jedzie" i to wszystko. Nie przyśpiesza, zachowuje się jakby miał zamontowany jakiś ogranicznik mocy albo miał coś totalnie niewyregulowane w silniku. Do tego dziwne stuki z cylindrów, głośne i metaliczne, to też mnie niepokoiło. Konkluzja co zrobił właściciel w rzeczywistości? - wymienił olej... Sprzęt wart może z 5tys zł max, a nei 7999, jak żąda sprzedawca osobiście odradzam , próżna fatyga, chyba, że ktoś chce źle "zainwestować" 7-8 tys zł. Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...