Chciałem się podzielić krótką i generalnie negatywną opinią dotyczącą rękawic Shima G:Tec które użytkowałem przez około miesiąc. Rękawice mają atrakcyjny lecz nie "przebajerzony" wygląd. Wybrałem wariant z biało szarymi wstawkami. Rozmiar jaki nabyłem to M i chociaż były one dosyć ciasnę, sprawdziły się słowa sprzedawcy, że skóra rozciągnie się szybko. Obecnie rękawice leżą idealnie i nie cisną. Jedyny element który troszkę przeszkadza to plastikowe ochraniacze Knox znajdujące się poniżej kciuka, w okolicach kostki. Po dłuższej jeździe mogą uwierać. Jeśli chodzi o wrażenia termiczne to nie ma się zbytnio do czego przyczepić. Jeździłęm zarówno w temp 8 jaki i 22 stopni. Lekko gorąco robiło się tylko podczas postoju na światłach, w pełnym słońcu przy 22 st. Jeśli chodzi o wyposażenie podnoszące bezpieczeństwo to jest bardzo dobrze. Shimy posiadają zszywany mały palec, dodatkowe warstwy materiału w najbardziej newralgicznych miejscach, podwójne rzepy do dokładnego zapinania rękawic oraz kewlarowe ochraniacze na kostki i ochraniacze Knox wewnątrz dłoni. Były plusy, przyszedł czas na minusy. G:Tec po dosłownie 6 jazdach zaczął się pruć. Szwy puściły na czubku palca tak że można przecisnąć przez nie ziarnko grochu. Zazwyczaj dbam o takie rzeczy i nie narażam na ostre traktowanie dlatego strach pomyśleć jak zachowały by się rękawice podczas wywrotki. Równolegle z pruciem na palcu nitki puściły na drugiej dłoni na mankiecie, w okolicach największej rzepy do zapinania. Dodatkowo zaczynają wyłazić jeszcze w innych miejscach więc spodziewam się kolejnych niespodzianek. Fakt że Shimy rozlazły się tak szybko i przy normalnym traktowaniu przekreśla je moim zdaniem całkowicie. Rękawice to zbyt ważny element ubioru aby narażać własne ciało przez produkt tak fatalnej jakości. Jutro rękawice zostaną wysłane do reklamacji i zobaczymy jak się sprawa potoczy.