Witam wszystkich użytkowników. Jestem świeżym posiadaczem V maxa 1200 z 1990 roku i mam taki mały problem Mianowicie Jak kupiłem moto jakieś 2 miesiące temu wszystko chodziło ładnie ale wiadomo zima Motor w szopie itp itd i nie mialem czasu żeby go przepalić. ostatnio chciałem sprawdzić czy wszystko ok a Maxio nie odpala, wiec odkręciłem śróbki spóstowe na gaznikach i nic sucho, ani kropelki przez wężyki przelewowe więc czy jest jakiś sposób żeby zalac je paliwem? dodam tylko że pompa paliwowa dziala. wcześniej jezdziłem banditem 1200 i Takich problemów nie miałem.