Skocz do zawartości

BartekOrliński

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Kołobrzeg

Osiągnięcia BartekOrliński

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Tzn źle mnie trochę zrozumiałeś bo podczas gdy go odpalałem na pych był prąd w stacyjce bo widziałem jak się cały czas kontrolki świeciły.. Prądu nie było pod koniec moich prób właściwie to nie wiem czemu nawet gdy podpiąłem akumulator samochodowy. Teraz już prąd jest normalnie tylko właśnie czasem go nie ma z niewiadomych przyczyn kontrolki ani światła nie działają.
  2. Witam, otóż jeżdżę na Kawasaki EL 250 i od jakiegoś czasu mam problem z zapłonem. Właściwie nie mogę zapalić nawet gdy akumulator jest w pełni naładowany. Rozrusznik kręci po przyłożeniu do niego drutów. Nawet czasem gdy jest podpięty akumulator od samochodu to w stacyjce nie widać, żeby był prąd. Nigdy wcześniej nie miałęm takiego problemu. Podczas odpalania motoru na zapych będzie on jechał do póki się go pcha.. Jeżeli przestanie się go pchać od razu motor gaśnie nie wiem czego to może być przyczyna. Zdaje się, że świece działąją sprawnie... Proszę o pomoc nawet czysto teoretyczną. Pozdrawiam.
  3. Ja mam podobny problem po wymianie akumulatora motor normalnie palił. Odpaliłem wsiadłem i pojechałem zgasł mi po tym jak zwolniłem kontrolki można powiedzieć, że się żarzyły ale bardzo słabo później już się nie paliły po podłączeniu kabla od akumulatora z samochodu do rozrusznika kręcił, ale nie odpalał co może być tego przyczyną kompletnie nie mam z ojcem pojęcia co robić. Pomocy
  4. Jutro tak zrobię, ale może macie jeszcze jakieś pomysły? Żebym przy okazji już dobierania się do świec zrobił.
  5. Witam. Ostatnimi czasy tj w okolicach września - października jeździłem dość często i dosyć często zabrakło mi paliwa, musiałem przełączać na rezerwę i na niej ( w konsekwencji)dojechać do stacji. Dojechałem na stacje normalnie, zatankowałem i pojechałem. Przejechałem może z 2km(max.) motor zgasł. Po usiłowaniu go odpalić jakieś 2 - 3 godziny pchania (bez gazu) na 1 - 2 udało mi się go odpalić chwile pochodził. Z rury " po kaszlał ogniem " Tutaj załączam filmik ( http://youtu.be/NZmL9rbbXGE ) przed tym kaszleniem troche przerywał. Jak by był zalany? No nic ale odpaliłem go pochodził jakiś dłuższy czas 10min troche przygazowałem. Zgasiłem odstał jakieś 30min. I dawaj na motor sie przejechać. Zdziwienie moje było ogromne gdy znów przejechałem jakieś 2km. max i odpuściłem gazu poprostu zgasł i było to samo. Nie wiem czy może go trzeba poddać regulacji czy może jakieś paliwo trefne co polecacie zrobić? Bo na WOŚP chciał bym pojechać Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...