Hej, mam taki problem. Ostatnio gdy jechalem ETZ 251 przy predkosci 70 km/h zablokowalo mi tylne kolo, i oswiecila sie kontrolka od ladowania, czyli zatrzymal sie tlok. Gdy sie zatrzymalem (innego wyboru ni mialem :banghead:) znalazlem luz i ją odpalilem. Wrzucilem pierwszy bieg, drugi i znowu to samo, zablokowalo mi kolo. Zatrzymalem sie, odkrecilem swiece, kopnalem pare razy bez swiecy (nie czulem tarcia, bylo tak jak zawsze). Zakrecilem swiece jedynka, dwójka, trójka i znowu to samo:cry: Bylem przekonany pęknał mi pierscien. Odkrecilem glowice, sciagnalem cylinder i ... tlok i pierscionki cale 8O . Okazalo sie ze nie da sie ruszyc korbowodem, wal sie kreci, ale korbowod nie. Posilowalem sie z tym troche i korbowod ruszyl. Zdaje mi sie ze to lozysko na korbowodzie, ale dlaczego puscilo? NIe wiem czy go poskladac i sprobowac jezdzic, czy konieczny jest remont?? A jesli remont to tylko korbowod, czy regeneracja calego walu?