Hej, byłem wczoraj obejrzeć nowe moto na następny sezon, chodzi o yz 125 z 95roku. Motorek wizualnie jest perfekcyjny, silnik także jest porobiony-jedzie jak opętany :) ale niestety jest problem z pierwszym biegiem. Gdy motorek jest wyłączony to bieg normalnie wchodzi, gdy tylko się go odpali i wrzuci pierwszy bieg słychać takie jak by "chrobotanie", jak by coś tarło, coś w tym stylu. Właściciel powiedział mi,że odkąd ma motor (około roku) on nie używał w ogóle jedynki i startował z dwójki. Powiedział,mi ,że jakaś tarcza ma jeden ząbek za dużo i może przez to (Powiedział dokładnie,ale już wypadło mi to z głowy). No i tutaj pytanie do Was, czy opłaca się za to brać? Nie chciałbym wpaść w koszty. Co może być nie tak, i ile kosztowała by ewentualna wymiana. Pozdrawiam.