Jak maszynka jest zimna wszystko ok, ale jak nabierze temp. pracy i ją zgasić to po ponownym odpaleniu obroty są na 800 przez jakieś 30s i powoli się rozkręca do normalnych 1300.Jak jedziesz na niskich obr. np.2500 i gwałtownie dodasz gazu to szarpie i muli ledwo z tego wychodzi, albo i nie wychodzi i się zdławi przy płynnym dodawaniu ok,jak dasz np. do 10000 to po tym też nisko schodzi.Dodam, że nowy rozrząd, uszczelniacze, zawory dotarte i luzy ok, nowe pierścienie, sprężanie ok.Taki cyrk przez gazniki bez synchronizacji, w miescie jechac nie idzie