Kurde jakbym to wczesniej wiedzial.... a sprawa wyglada w durzym skrocie tak ze ja jechalem droga glowna, koles wyjezdza z drobi bocznej z prawej strony drogi glownej przedemnie i jedzie sobie bardzo powoli prosto (droga glowna przedemna w kierunku mojej jazdy). Ja widzac to albo hamuje ostro albo jak tez zrobilem wyprzedzam nawet zabardzo nie przyspieszajac (roznica predkosci jakies 70 km ale wszystko zgodnie z przepisami teren niezabudowany). No i jak jestem moze 5 m za nim na lewym pasie on sobie skreca w lewo i sie spotykamy (od strony kierowcy leci kolo przednia czesc nadkola reflektor i cos tam jeszcze) ja wpadam doslownie w samiutki rog blaszaka. I teraz biegly przyja 2 wersje zdarzen: - on wlaczyl wczesniej kierunek i ja powinienem zaniechac manewru (bzdura) i winny jestem ja gdyz wyprzedzalem i on gdyz sie nie upewnil czy nie jest wyprzedzany - nie wlaczyl wtedy wina jest tylko i wylacznie po jego stronie (tak bylo) Oczywiscie nie da sie ustalic czy kierunek byl wlaczony ale prokurator na podstawie materialu dowodowego bomniema ze nie wlaczyl gdyz nie ma zadnych sladow hamowania, gdyby wlaczyl go odpowiednio wczesnie (bo to tez jest wazne min 3 sek wczesniej) to przy tej predkosci z jaka jechalem bylbym w stanie zaniechac manewru oraz miejsce uderzenia moze swiadczyc o moim "zaskoczeniu". W akrzdym badz razie prokurator domagal sie wyroku skazujacego. Sedzia zasadzil warunkowe umozenie postepowania karnego, facio dostal okres proby (jakos 3 mies na rok?? niewiem co to oznacza) grzywne 100 na PCK mi zwrot adwokata (i tak mniej niz za niego zaplacilem ale gosc jest bez pracy i dlatego mniej) i zwolnil go z kosztow samego procesu. Ja nie zostalem ukarany w zaden sposob. Tak czy inaczej tego juz nie zmienie (chyba ze sie odwolam mam czas do wtorku az wyrok sie uprawomocni) prawnika i tak wynajme, jezeli to nie jest tajemnica to jakie srednie procentowe stawki sie bierze za takie odszkodowania?? A i jeszcze bo niewiem czy dobrze wyjasnilem ta sytuacje; ja wystepowalem w roli swiadka i oskarzyciela posilkowego a facio jako oskarzony.