Witam, Mam problem z moim motorkiem. Moto to bmw f 650 98r. Problem wygląda następująco: Wybrałem się nim w dłuższą trasę, (po raz pierwszy w sumie) i wszystko szlo elegancko, po jakiejś godzince jazdy zaczęło go tak dławić jak by nie dostawał paliwa, dławił się i dławił i zgasł, zatrzymałem się, próbuję odpalić i nic, udało się po paru minutach ale po przejechaniu ok 500m znów to samo, i tak w kolko. Jakoś do kulałem się do domu. Następnego ranka odpalam i o dziwo wszystko działa, pojeździłem chwile i wszystko ok. Myślałem ze może filter paliwa już zapchany , i paliwko nie dochodzi jak powinno ale jakoś jeździłem tego ranka wiec pewnie to nie to, iskra jest, świece dobre. Być może po długiej jeździe coś się przegrzewa i dostaje przebicia, ale iskra jest więc, nie wiem. Może po prostu termostat padł albo coś i sie przegrzewa;/ Dopiero zacząłem przygodę z moto i jestem "zielony" jeśli o tego typu problemy. Proszę o rady i sugestie co może mi tam nawalać.