Skocz do zawartości

Bleytram

Forumowicze
  • Postów

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bleytram

  1. o matko !!! :) temat błachy a wzbudza tyle emocji :) 1.jesli policjant skierowal sprawe do sądu to musiałes podpuisac taki wniosek w jego obecności. 2, jesli sprawa trafi do sadu nic nie odbedzie sie bez twojego udzialu chyba ze sam nie stawisz sie na rozprawe. Dostanmiesz wezwanie na ktorym jesli bedzie napisane ze sprawa odbedzie sie takze bez udzialy stron (ciebie i policji) to juz od Ciebie zalezy czy na te sprawe pojdziesz. ja bym poszedl bo tylko w ten sposob mozesz sie bronic. 3, Sprawy karne to nie cywilne gdzie mozna dochodzic swoich roszczen np w e-sadach ( przez internet). Wtedy faktycznie dostawlbys zaoczny nakaz zaplacenia mandatu i wykonania przegladu chyba ze w terminie 7 dni złozysz sprzeciw wobec decyzji sadu. Wtedy sprawa trafia do odpowiedniego sadu grockiego ktory w normalnym trubie orzeka. 4, na pierwszej sprawie złozysz wniosek o dopozwanie diagnosty jako organu ktory dopuscil pojazd do ruchu. 5,Nie trzeba kupowac browaru zeby piwa sie napic. tak samo jest z pojazdami. nie trzeba sie znac naich budowie zeby nimi jezdzic. To nalezy do fachowcow (diagnosty) ktorzy pojazd dopuszczaja do ruchu. czekaj na wezwanie i niczym sie nie przejmuj jak dostaniesz papier wroc na forum. bedziemy rdzic dalej 100-wka sie nalezy za porade :):):) END powodzenia bley
  2. Posłuchaj kolego Jesli robiłeś przegląd motocykla w takim stanie w jakim był podczas kontroli ( nie dokonałeś zadnej przeróbki we własnym zakresie na podstawie których policja zatrzymała dowód i wlepiła Ci mandat) to na pierwszej sprawie dopozwij diagnostę który Ci przegląd zrobił) I pozamiatane. To diagnostadopuszcza pojazd do ruchu lub go z nigo eliminuje i to on za to odpowiada. zatem jesli jestes w stanie udowodnic ze nie dokonałeś zadnych przróbek po przeglądzie to sprawe masz wygraną. narka
  3. w pełni się zgadzam. w sądach jest tak, że przegrywa się sprawy "wygrane" a wygrywa "przegrane" Ostatnio w sądzie w zywe oczy wyśmiałem sędzinę..... i sprawa moja została oddalona choć była wygrana. Po prostu wziała odwet na mnie , że ja osmieszyłem na sali sadowej. Najgorsze jest to, że sądy orzekaja jak chcą i nie ponoszą z tego tytułu zadnych konsekwencji. Ostatnio miałem kontakt z prokuratorem który jako pierwszy prowadził sprawe Olewnika ( sugierował samouprowadzenie). Patrząc jak reprezentuje poszkodowanego zacząłem mu(poszkodowanemu) współczyc. Trzeba miec strasznego pecha aby ktos taki prowadził czyjąkolwiek sprawe. Ale to tak na marginesie :)
  4. cześć Kolego Jesli jestes cierpliwy to odmowa przyjęcia mandatu zawsze wyjdzie Ci na dobre przy założeniu , że przed sadem będziesz dysponował argumentami przemawiajacymi na Twoja korzyść. Pamietaj , żę sąd oprócz paragrafów kieruje się tzw wiedzą i doświadczeniem życiowy a koszty procesowe zawsze może znieść. Jeśli przegrasz , zawsze mozesz sie odwołać i w ten sposob zyskac na czasie. jest taka prawidłowość , że czym sąd wyzszej instancji tym śmielsze orzecznictwo (zazwyczaj na korzyść poszkodowanego. Sądów nie należy sie obawiać. Do sprawy koniecznie trzeba sie przygotować. Twoje wypowiedzi muszą być rzeczowe, spojne i logiczne. jesli przegrasz przed sądem odwoławczym, zasądzona kwotę możesz rozłozyc sobie na raty(sam). Chodzi o to zeby komornik nie miał podstaw do wszczecia postepoiwania. Płacąc choćby 10 zł miesiecznie wykarzesz sie dobrą wolą. Będzie dobrze pzdr Bley
×
×
  • Dodaj nową pozycję...