Strasznie mnie męczy 1 kwestia.. Wiem że na A2 można dławić moto które ma nie więcej niż 95km, ale jeśli praktycznie rzecz biorąc kupie np. fz6 98km zdławie go do 35kw, to czy podczas kontroli taki policjant sprawdzi że oo panie ten motor miał 98km zabieramy dowów, 500zł i nara. Bo nie chciałbym sprzedawać moto po 2 latach, jak mogę pojeździć 2 latka na zdławionym i później na pełnym A odblokować i hej mam nowy motor. Czy tu bardziej patrzą na obecną moc niż moc przed zdławieniem? Tak wiem wiem jest pełno motorów itp. ale ten mi uwiódł serce. Pytałem się w 1 serwisie który zajmuje się dławieniem motocykli to powiedziano mi że każdy motor który ma fabrycznie do 100km to jeszcze ujdzie, powyżej no to kiszka. Mówił że nikt nie przykłada aż tak wagi do tego czy motor przed zdławieniem miał 95 czy 98 koni jeśli w danej chwili pojazd jest zablokowany na moc 35kw. A na przykład skuter = 49cc no i prędkość nie większa niż 45km/h a przecież co 2 wyciągnie więcej... Co wy o tym myślicie? Słyszeliście coś o takiej sprawie? Pozdr.
.gif.da680a16167a9dc1179611dbad26c703.gif)
