No to Adu, jak jestes obeznana i masz to we krwi, to na pewno wiesz, jak beznadziejnie jest jezdzic z plecakiem ;) A swoja droga, opowiem Wam cos. Kiedys stalam na drodze i bylam w kasku, (tutaj nalezy dodac i podkreslic, ze jezdzilam wtedy suzuki gtx600) podbila do mnie blachara, myslac, ze jestem mezczyzna, zapewne z jej marzen, gadka szmatka, zebym ja podwiozla, ze jak to ona lubi motocykle, ze ble ble ble, powietrze i te sprawy, sciagam kask, mowie ok, ale jak sie okazalo ze jestem dziewczynka, to jej sie odechcialo jezdzic ;) To nie ma nic wspolnego z Toba Adu, tak tylko pisze, bo mi sie przypomnialo, a jak kostka mi wyzdrowieje, to wezme Cie na plecy, o ile za duzo nie wazysz ;)