-
Postów
140 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana Assiaa w dniu 6 Listopada 2011
Użytkownicy przyznają Assiaa punkty reputacji!
O Assiaa
- Urodziny 08/14/1994
Informacje profilowe
-
Płeć
Kobieta
-
Skąd
Szczecin / Słubice
Osobiste
-
Motocykl
Yamaha YZF - R125
-
Płeć
Kobieta
Ostatnie wizyty
1095 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Assiaa

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - wąchacz spalin (14/46)
12
Reputacja
-
tomason2 - Pewnie, że trzeba je porządnie przerobić... Ja miałam już dosyć tych testów pod koniec bo zrobiły się dla mnie nudne i oczywiste bardzo... :P 0sa - Nie przejmuj się, YUBY lubi marudzić i zawsze musi coś wtrącić. :icon_mrgreen: Dziękuję! I daj znać jak się zapiszesz i zdasz. :flesje:
-
Bardzo łatwo. . Wystarczy zrobić sobie wszystkie pytania po kolei a później wałkować testy. Po kilku zrobionych testach "lecisz" już automatycznie, bezbłędnie. Także nie martw się o teorię bo to jest banał. Życzę powodzenia! :)
-
Ja bym brała czarny. :) No ale jak już chcesz już koniecznie wybierać między białym a niebieskim to.. bierz niebieski. :icon_mrgreen:
-
Dziękuję bardzo. :) No... narazie będę czekać na dokumenty szczęśliwa. Także myślę, że ta pierwsza radość już przejdzie a później w ogóle w wakacje zapisuję się na doszkalanie w szkole jadzy w Szczecinie. :crossy: A no rzeczywiście! Nawet nie zwróciłam uwagi. Bo ja żem siły po dzisiejszym dniu już nie mam po prostu. Ale z moją spacją wszystko w porządku, kolego. Dzięki za "troskę" :icon_mrgreen: Dzięki. :icon_mrgreen: Ha, do zobaczenia, do zobaczenia. :crossy: Dziękuję oczywiście... A "Wreszcie" to zdecydowanie idealne słowo! Tak - WRESZCIE zdałam - tyle czekania i się opłaciło. :icon_mrgreen: Dziękuję Ci bardzo drogi kolego... którego imienia niestety nie znam! ;) Czyż to nie są ironiczno-sarkastyczne łzy? Ale dziękuję. :)
-
Dzięki, dzięki. :buttrock: Dziękuję. :) A tam - dasz radę przecież to łatwe. (Fajnie jest tak teraz mówić - jak się jest po egzaminie! :icon_mrgreen: ) Powodzenia. :)
-
Ale to niewymawianie "r" było naprawdę wprost urocze! :icon_mrgreen:
-
Dziękuję bardzo. :) Fakt, pokazałam - uparłam się i zdałam. Musiałam zdać - w końcu czeka na mnie moja Yamaha w garażu a ja sama czekam na to by jeździć hoho... dobrych kilka lat. :) Dziękuję. :) O nie! Teraz już całą kasę będę przeznaczać tylko na paliwo! Wystarczy bezsensownego wydawania..!:icon_mrgreen: Współczuję. Mój był naprawdę świetny i miał spokojny głos, który mnie uspokajał (A dodatkowo nie wymawiał "r", co mnie nawet trochę bawiło :icon_mrgreen: ) Jak wyjechałam na miasto już się w ogóle nie stresowałam - to było przypieczętowanie mojego egzaminu, gładko poszło bez komplikacji. Dziękuję za gratulacje. :)
-
Hej wszystkim, muszę Wam opowiedzieć moją (nie)szczęśliwą historię. :) Pojechałam na egzamin i gdy weszłam do Sali, gdzie mam zdawać teorię okazałosię – bez dowodu ani paszportu nie przyjmujemy. Niestety – NIE DOPUSZCZAMY PANIDO EGZAMINU. I co wtedy? Wielki płacz i obwinianie się – dlaczego nie wzięłamdokumentów (nie licząc mojej nieszczęsnej legitymacji). Zapłakana poszłam domiejsca, gdzie dokonuje się zapisów na egzamin. Szłam tam normalnie jak na wyrok. Wiedziałam,że będę musiała czekać kolejne dwa tygodnie albo i więcej na nowy termin a mój motocykl czeka na mnie w garażu... Awszystko przez moją nieporadność. Byłam strasznie zapłakana i nie mogłam znieśćmyśli, że sama się tak urządziłam i będę musiała tyle czekać (przecież takdługo czekałam na ten egzamin). Idąc na drugie piętro wiedziałam, że będęmusiała zapłacić 81 zł za niestawienie się na egzaminie, co wprowadzało mnie wjeszcze większy stan szczerego, wielkiego zadowolenia. Podeszłam do okienka, szczerzemówiąc – nie wiem jak wyglądałam. Prawdopodobnieźle bo Pani w okienku powiedziała jedynie „Niech się Pani nie martwi, szkodatylko, że musi Pani wydać te pieniądze. Jedyne, co mogę dla Pani zrobić toprzełożyć egzamin na 15.06 choć wolne terminy są już na początku lipca.” Trochępoprawiło mi to humor. Był 10.06 więc sprawa wyglądała tak, że jestem tylko 5dni do tyłu. Zapłaciłam i wróciłam do domu. Zawiedziona ale i nastawiona już nakolejny egzamin, na który zamierzałam już wziąć dokumenty. Dzisiaj, 15.06. Stres jeszcze większy niż ostatnio (bo za mój błąd w sumiezapłaciłam 181 zł tj. 81 zł egzamin, 50 zł dojazd z mojego miasta do WORDu i 50zł za dodatkową godzinkę na placu – żeby sobie wszystko przypomnieć). Po teoriitrochę się rozluźniłam – 0 błędów. Poszłam na plac – uff, trafił mi się przemiłyPan egzaminator. Nie dał mi nawet czasami dokończyć zdania i mówił „Dobrze,wiem, że to potrafisz. Słyszę to.” Później miasto – najłatwiejsza część, poszłojak z płatka. No i co… Moja (nie)szczęśliwa historia dobiega końca… Terazmożecie wykreślić sobie to „nie” bo… za dwa tygodnie będę miała w ręku prawko boZDAŁAM! Udało się, jestem teraz najszczęśliwszym człowiekiem świata. :crossy: PS: Przepraszam, że napisałam Wam taaaaką długą historię ale może ktoś ma jutro egzamin i nie sprawdził, czy mawszystkie dokumenty w portfelu. Niech ja będę przestrogą. Chociaż chyba nie madrugiej osoby roztrzepanej tak, jak ja… Ale może jednak ktoś się znajdzie.[Nikomu tego nie życzę] Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany – bierz dokumenty, inaczej egzamin oblany! :buttrock: :buttrock: :buttrock: Szerokości Panowie (i drogie Panie w mniejszości również!) :buttrock: :buttrock: :buttrock:
-
Ja szkoła prywatna? No proszę Cię! A Szczecin to ja "porzuciłam" 23 sierpnia 2010 roku, jak się do Słubic przeniosłam. :D
-
W Niemczech! :icon_mrgreen: Do Frankfurtu nad Odrą.
-
(Nie)dziękuję oczywiście! :) 1 - Kiedyś musi być ten pierwszy raz, prawda? Trzeba łamać stereotypy! :) 2 - A kiedy jest woodstock w tym roku? Orientujez się? Bo ja szkołę zaczynam już 15 sierpnia, więc wiesz... :D
-
Niby tylko formalność ale nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co się stanie. Wiadomo, na egzaminie zawsze dochodzi stres i później mogą być różne wyniki egzaminu. A ja się zawsze na zapas stresuję, więc już teraz mam stracha, że coś źle pójdzie! A\le trzeba być dobrej myśli! :) Nie no, trochę oleju w głowie mam więc myślę, że będzie dobrze. :)
-
Aj tam nie ma! Trzeba się poprostu dobrze rozejrzeć! I nie narzekać! :D Ale dziękuję za miłe słowa. :) Wiara czyni cuda... trzeba wierzyć, że się uda. Na pewno się kiedyś gdzieś spotkamy! :)
-
Wybacz, ale ja też muszę skrytykować Twój pomysł. Czy jak byłeś mały i uczyłeś się jeździć na rowerze, rodzice od razu dali Ci jeździć BMXem, rowerem górskim albo jakimkolwiek innym, bez uprzedniej pomocy. Najpierw uczyłeś się jeździć z kółkami z boku, później Twoi rodzice trzymali rower z tyłu, żebyś nie stracił równowagi. Po co oni to robilli? Po to, żebyś się dobrze nauczył. Krok po kroku. Nie chcieli Cię puścić na głęboką wodę bo się martwili. Myślisz, że ich myślenie się zmieniło i już się nie boją? Dla nich ciągle jesteś dzieckiem. I przede wszystkim ICH dzieckiem, któe chcą chronić. A biorąc pod uwagę to, że jesteśmy w wieku, kiedy nie zawsze myślimy o konsekwencjach tego, co robimy, nasi rodzice muszą myśleć za nas podwójnie. Czyli więcej niż w czasach naszego dzieciństwa (!!!) Nie robię tego ze złośliwości, ale życzę Ci, aby Twoi rodzice nie kupowali Ci R6 i wybili Ci z głowy pomysł jeżdżenia motocyklem o takiej mocy w tak młodym wieku. Bo zastanów się, czy chcesz jeździć i stopniowo powiększać swoje umiejętności, czy chcesz nieumyślnie wsiąść na moto i z radością wjechać w drzewo w ogrodzie sąsiada? Także kupuj 125 i się NIE WYGŁUPIAJ. Pozdrawiam. :)
-
Ja tam się na docieraniu nie znam więc się więcej wypowiedzieć nie mogę. Niestety. :flesje: