Witam, mam taki problem iż jakiś miesiąc temu odpaliłem po zimie swoje r6, poczekałem grzecznie aż silnik nabierze temperatury po czym start na krótką przejażdżkę. Po jakichś 10km usłyszałem stukanie jak gdyby zaworu może kilku wiec, że do domu miałem z 5 km postanowiłem jechać. Im bliżej domu tym stukanie było wyraźniejsze a i jakby koni ubyło z połowę. Dojechałem, ściągam kask żeby przysłuchać się lepiej i gdy stawiałem go na nóżce było wyraźniejsze stuk i silnik zgasł, zablokowany w cholerę. A że na mechanice się troche znam, to rozebrałem silnik i po zruceniu łańcuszka rozrządu udało mi się go rozblokować. Co mogło być przyczyna zablokowania i czy ma ktoś schemat jak ustawić rozrząd? Zaznaczam że narazie niechce targać głowicy tylko złożyć i zobaczyć co się bedzie dziać. Yamaha r6 2002rok, 20tyś przebiegu, motul 300v, filtr K&N. Z góry dzięki za pomoc