Skocz do zawartości

kvoss

Forumowicze
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Lubię
    mam

Metody kontaktu

  • Telefon
    mam
  • Strona www
    http://onet.pl

Osiągnięcia kvoss

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Gdzie w Sosnowcu można kat. A zrobić???
  2. Tam jest scenka, kiedy sie podrawiają paluchem. Tak to jest w rzeczywistości? :evil:
  3. mam identyczną "chorobę" :-) . Ja też dreszczy dostaję, gdy usłyszę ten dźwięk. Na prawko wybieram się za rok, bo w tym raczej już nie zdążę. Ile płaciłeś?
  4. Ech, nie lubię takich postów. Zniechęcają mnie trochę do kupna wymarzonego, pierwszego motocykla :?
  5. Nie wszystkie wypadki z tych filmików kończyły się tragicznie, a w niektórych ludzie zasłużyli sobie na taki los, np. motocyklista, który robi efektowne salto w powietrzu po uderzeniu w wyjeżdżający z poprzecznej ulicy samochód (to był nieoznakowany radiowóz). To był zwykły bandzior, który utargował ten motocykl od policji w zamian za uwolnienie zakładników. Koleś uderzający motocyklem w autobus uciekał przed policją za dokananie jakiegoś napadu. Niektóre sceny można czasem zobaczyć na Reality TV. Bardzo drastyczne i działające na wyobraźnię jest to: http://www.bikepics.com/movies/000183/
  6. Taki tytuł napisany wielgachnymi literami ma artykuł na 10 stronie Dziennika Zachodniego. Pozwolę sobie zacytować co ciekawsze moim zdaniem fragmenty. "Policjanci wymyślają nowe sposoby walki z szalonymi motocyklistami. Pędzący motocyklista, który jedzie tylko na tylnym kole, to coraz częstszy obrazek na naszych drogach. Takie wybryki kończą się czasami tragicznie. Nie tylko dla samych motocyklistów, ale także innych kierowców.(...) Bielscy policjanci kilka dni temu rozpoczęli akcję pod kryptonimem "ŚCIGACZ". - Policjanci z drogówki fotogrfują kierujących ścigaczami, a ponadto bacznie przyglądają się kombinezonom, których używają motocykliści. Ich szczegółowy opis trafia do tworzonej bazy danych, która w przyszłości pozwoli na identyfikowanie kierowców jednośladów. Nowość w tej pionierskiej akcji polega na tym, że mogą w niej uczestniczyć mieszkańcy Podbeskidzia. Zachęcamy ich do udziału w konkursie fotograficznym - dodaje oficer prasowy bielskiej policji. Każda osoba, która była świadkiem szaleńczej jazdy motocyklem może zrobić zdjęcie, a następnie przesłać je do komendy.(...) ... samo wykonanie zdjęcia tablicy rejestracyjnej motocykla nie wystarczy. Później mamy bowiem do czynienia z taką sytuacją, że właściciel motoru mówi że w momencie zrobienia zdjęcia to nie on go prowadził. - Taki motocyklista może tylko odpowiedzieć za to, że nie wskazał osoby, której użyczył motor. A za coś takiego nie ma punktów karnych. Chcąc udowodnić winę najlepiej sfotografować twarz, a to jest niemożliwe, bo motocykliści jeżdżą w kaskach. Pomysłodawcy akcji proszą kierowców i mieszkańców, żeby fotografowali motocyklistów w momencie złamania przepisów ruchu drogowego. Chodzi m.in. o jazdę tylko na jednym z kół, wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu, jazdę po pasie zieleni albo pasie awaryjnym. Krzysztof Gałuszka, jeden z pomysłodawców akcji przekonuje, że wystarczy jeśli kierowca sfotografuje numery rejestracyjne i kombinezon motocyklisty, żeby później odpowiadał przed sądem grodzkim. 8O - Kombinezon to indywidualna rzecz. O ile motocykliści wymieniają się kaskami, to napewno nie kombinezonami. Na ubiorze znajduje się wiele cech charakterystycznych, które pozwalają na identyfikację osoby - dodaje Gałuszka." Sam motocykla jeszcze nie mam (ale w przyszłym roku już MUSZĘ coś kupić, np. GS500 ;) ), ale jakoś mnie ten artukuł zirytował. Po pie
  7. Z motorami z prawdziwego zdarzenia nie miałem w życiu kontaktu. Kiedyś jeździłem trochę na komarku i na nim naliczyłem glebę :) Prawa jazdy na kat. A jeszcze nie mam. Mam zamiar zrobić w przyszłym roku i od razu po zdaniu kupić jakieś moto. Moim punktem docelowym jest coś w stylu Hayabusy, ZX12-R itp. Oczywiście mógłbym kupić od razu jakąś piekielną maszynę, ale nie chce się zabić przy pierwszym wyjeździe. Chciałbym coś, co pozwoli nauczyć sie panować nad motocyklem, wyrobić jakieś nawyki czy cuś. Chociaż z drugiej strony może lepiej kupić lepszy sprzęt na dłuższy czas, jeździć rozważnie i przyzwyczaić sie do niego?
  8. http://www.suzuki-moto.pl/strony/onroad_gs500f.html Nowy kosztuje w salonie prawie 20tys. Z trudem, ale w ciągu roku bym tyle uzbierał. Ten motor bardzo mi się podoba, jest w miarę tani i co najważniejsze - nowy. Nadaje się dla żółtodzioba ledwo po kursie :?:
  9. Chęć posiadania motocykla dręczy mnie od dłuższego czasu. Zaczęło się to prawdopodobnie od tego, gdy stałem przed przejściem dla pieszych a spod świateł ruszył z rykiem motor, zostawiając po 2 sekundach daleko w tyle wszystkie samochody. Zrobiło to na mnie niemałe wrażenie. Od tej chwili dostaję dreszczy, gdy słyszę wycie motocyklowego silnika na wysokich obrotach ;) Kiedyś w nocy spoglądałem sobie z okna w dal zastanawiając się nad swoim życiem. Widok z okna mam ciekawy, mieszkam na 6 pietrze mrówkowca w dużym mieście a na pierwszym planie jest długa ulica. Więc tak patrzę sobie i dociera do mnie TEN dźwięk 8O Trzech wariatów na ścigaczach pomykało sobie rozdzierając nocną ciszę. Pomyślałem sobie "Ku...a!! Ja też tak chcę!". Wypady z kumplami na wycieczki, nocne eskapady po ulicach miasta , fajne lale itp. To jest to, co chciałbym w czasie wolnym robić. Teraz jednak ogarniają mnie wątpliwości. Po przeczytaniu tego forum (a szczególnie temat "Szkoła jazdy") odnoszę wrażenie, że każdy wyjazd może skończyć się tragicznie. Piszecie o idiotach w samochodach jakby celowo zajeżdżających drogę, o barierkach które tną jak żyletki gdy się na nie wpadnie, o niebezpieczeństwie hamowania na znakach malowanych na jezdni. Zabić może nawet głupi kubdel, który wbiegnie pod koło. Czy naprawdę jest tak strasznie? Czy te wszystkie niebezpieczeństwa niweluje ogromna satyskacja z jazdy i poczucie tej mocy tkwiącej między nogami? :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...