Przejechałem z Piterem przez ostatnie 2 lata ok.9000 km,i potwierdzam-proponuję zaczynać podróże do delikatnych odległości.Wjeździić się w moto,ubrać i przygotować do trasek.Czym innym jest jechać do Czarnogóry,a czym innym jest po niej jeździć!!! Można oczywiście ekipie w ten sposub popsuć wyjazd,wystarczy zgiąć widelec lub koło(a o to nie trudno na agrafkaf i innych pułapkach,)i wiadomo że się kumpla nie zostawi ale ekipa stoi.Mayer Lack,widzę że masz więcej rossądku niż niektórzy bikerzy.Mierz siły na zamiary.Masz jeszcze wiele motolat przed sobą. Jakby co to PW. PS.Pozdrawiam Piter Waldorf(Maciej)