Witam wszystkich Podczas ostatniego niedzielnego wypadu na kacie w pewnym momencie zauważyłem, zaczął mocno dymić na szaro. Ponieważ dopiero zaczynam zabawę z motocyklami, nie byłem pewien czym jest to kopcenie spowodowane więc powoli w ok 30 - 40 min wróciłem do domu. Jak się po powrocie okazało spalił praktycznie cały olej. Silnik chodzi bez zmian, nie stracił mocy ani nic nie stuka. I tu moje pytanie czy macie jakieś propozycje co mogło się stać, pierścienie, tłok...?? pozdrawiam