cześć wszystkim, opisze wam moj problem, ostatnio moto(kawasaki er 5, '98r) nie chciało mi palić(zero kręcenia, pstrykanie) to wyciągnąłem rozrusznik z myślą ze to szczotki są przyczyną, szczotki były dobre tylko trzeba było przetrzeć z brudu, złożyłem z powrotem ale zeby włożyć rozrusznik musiałem odkręcić dekiel z lewej strony i też tak zrobiłem, po wszystkim jak już wszystko złożyłem, moto odpala od kopa bez problemów tylko ze jak wbijam jedynke przy wcisniętym sprzęgle czuje leciutkie szarpnięcie i mi gaśnie moto, jak myślicie co moze być przyczyną ? wcześniej miałem odcięty kabel od stopki ale probowałem go połączyć, myślałem ze to moze być powodem więc sprobowałem odwrotnie zeby sie odwiesił ale to tez nic nie dało, prosze o rozkminke na ten temat i dziekoweczka z góry :)