W takiej pogodzie bez problemu mi pali bez ssania, raz kopne i chodzi, bez dodawania gazu, no moze minimalnie, po czym wkreca sie na kosmiczne obrot bez dodawania gazu. Srubke od mieszanki, tak jak piszecie mam ustawiona na 1.5 obrotu. Jak juz pisalem nie mam automatycznego ssania, tylko obok manetki mam taki jakby suwak i jak go przesune to sie wlacza ssanie. Jest ono ciagle wylaczone.
Twierdzicie, ze jakbym zrobil uboższą mieszanke paliwo/powietrze to tylko na ssaniu powinien odpalic w takiej pogodzie?