
dragilla
Forumowicze-
Postów
27 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez dragilla
-
Nie inaczej :)
-
Urządzenie to samo. Kwestia przerobienia wiązki przewodów.
-
Tak, w założeniach ma to być do starszych motocykli właśnie. A inkubator to instytucja, która własnie pomaga zdobyć finansowanie.
-
Jestem w trakcie rozmow z inkubatorem. Wszystko na dobrej drodze.
-
Staneło na montarzu na moim moto (niekompletnym). Od tego czasu nawet nie odpalałem moto - chyba mój pierwszy sezon od jakiś 10 lat kiedy prawie nie jeździłem... To chyba pokazuje stopień desperacji :) W każdym razie nie odpuściłem tematu tylko się przegrupowuję.
-
Eh, no wstyd, ale życie mnie dogoniło... Nie ma kasy, trzeba nadgodziny robić i jest jak jest... temat leży. Zastanawiam się nad poszukaniem wspólnika co by może ogarnął temat znalezienia finansowania na to.
-
ano. wlasnie dojezdzam na tor w almerii na testy pirelli. to jeszcze nie testy mojej tc, ale calkiem dobry research :) ps. jade jako elektronik a nie rider niestety. ..
-
Obiecywać nic nie mogę, ale taki jest plan, żeby coś było :)
-
Idą. Czekając na pogodę dopisuję jeszcze trochę kodu do przewidywania i korekty poślizgu :) Chciałbym mieć ciepło w garażu :(
-
Jadzwin z racingforum, zgaduję. Fajnie. Widzę, że nie tylko ja się bawię :) ps: jako, że zima i muszę jeszcze R1 poskładać zanim potestuję, to zamawiam sobie dwa potencjometry do mierzenia pracy zawieszenia i będę to montował. Także będzie pełny monitoring pracy zawieszenia przód/tył w dataloggingu. Zły news jest taki, że jeden taki czujnik kosztuje 5 stów, więc zostawiam to jako opcję. Urządzenie będzie to wspierać. Jak ktoś będzie chciał to sobie kupi i wepnie. ps2: moja R1 w częściach - nie mam kiedy jej poskładać nawet. Nie ma ktoś z Chotomowa albo okolic R1 (RN12/RN19) żebym mógł się do niego podpiąć? Potrzebuję zebrać trochę danych z pracy silnika. Mam gotową wiązkę. Jakby się jeszcze udało zamontować czujniki na kołach i zrobić ze dwa zakręty to bym miał danych na miesiąc pracy
-
Ja nie robię modułu zapłonowego - jeszcze. GPS jest i biegi też (z obrótów i prędkości). Dodatkowo masz kąt przechyłu, prędkości obu kół, przeciążenia i prosty sygnał z przedniego koła - czy jest ono w górze czy nie. Wejść w procku jeszcze sporo wolnych. W pierwszej kolejności chcę dodać czujniki skoku zawieszeń. Potem można myśleć o dołożeniu TPS. AFR i hamownia to bym musiał robić full moduł zapłonowy, a na razie kładę nacisk na uniwersalność. Moduł to już raczej musi być dedykowany do motocykla. Pamiętaj, że ja jestem sam i nie zrobię wersji dla wszystkich możliwych moto :) Ale powiedz coś więcej o swoim prototypie, może się w to pobawimy jak skończę kontrolę :)
-
Jeśli chodzi o wiązkę, to ja potrzebuje się wpiąć w to co idzie do cewek zapłonowych. Do masy równolegle, do plusa szeregowo. W sumie 2 kabelki per cylinder. Cała reszta wiązki to już do mojego urządzenia. A co za prototyp budujesz? :)
-
Jak przeżyję pierwsze testy i poczuję, że to działa w praktyce to na pewno możesz na to liczyć :)
-
To pudełeczko to etap przejściowy. To mozna spokojnie zmieścić na 2x mniejszej płytce. Po prostu do testów tak jest wygodniej. A odnośnie datalogingu, to znalazłem już też odpowiedni soft, rysujący zalogowane dane na obrazie video nagranym np.z kamerki zamontowanej z przodu motocykla. Czyli z tymi danymi, które będę logował można sobie spokojnie nagrać filmik ala motogp ;) Tylko, żeby było kilka dni cieplejszych, to bym to już nagrał :)
-
No dobra, czas na kolejny update. Po bojach z firmą produkującą płytki w końcu doszły do mnie dwie sztuki. Jedną z nich po małych poprawkach udało się zmontować. Wyszło jeszcze przy okazji parę pomniejszych błędów, ale efekt jest - działa całość funkcjonalności - wszystkie wejscia i wyjścia. Testuję to ciągle jeszcze na biurku. Dla celów uwiarygodnienia testów postawiełem sobie z boku głowicę z R1 i w odpalam zamontowane w niej świece. Teraz pozostaje już (a właściwie to jeszcze) zamonotować to ustrojstwo w motocyklu i zacząć dostrajać oprogramowanie. Wrzucam kilka fotek, bo nie mogę się powstrzymać - rozpiera mnie duma :) Podsumowując - wygląda na to, że najgorsze już za mną i pozstaje dostrojenie parametrów a potem testy, testy i testy Ale niespodzianki pojawiają się na każdym kroku, więc trzymajcie kciuki :) http://r2r.otn.pl/20121220_145911.jpg http://r2r.otn.pl/20121220_150019.jpg http://r2r.otn.pl/20121220_173134.jpg http://r2r.otn.pl/20121220_173308.jpg
-
Wow, jakie porównanie :D Dzięĸi :) Quickshifter jest dość prosty w porównaniu z tym co robię. Podpięcie dodatkowego czujnika (ktoś wywiera nacisk na dźwignię zmiany biegów) to prawdę mówiąc banał. W oprogramowaniu też nie powinno być z tym problemu, po prostu odcinam zapłon na jakiś czas - trzeba by doczytać na ile odcinają inne quickshiftery. Pewnie trzeba by to uzależnić od biegu i obrotów, ale to kwestia koniguracji. Gorzej ze zrobieniem samego kawałka metalu, który robi za czujnik. Może są gotowe elementy - nie wiem. W każdym razie temat oczywiście do rozważenia. Pytanie tylko czy warto. QS to chyba nie jest droga impreza? W każdym razie pewnie jako dodatek do mojej kontroli mógłby kosztować taniej od innych. Ale to jest coś do zrobienia na koniec, jaka cała reszta zadziała. A idzie toto powoli... Do końca miesiąca powinna do mnie dojść płytka i będę składał całóść. Jeśli ustrzegłem się jakiś dziwnych błędów (to już druga iteracja z tą płytką) to do nowego roku powinno udać się przygotować coś co można przymierzać do moto. Tu też będzie sporo zabawy z dorabianiem adapterów do czujników na koła, itd... A dopiero jak wszsytko się spasuje to zacznie się prawdziwa zabawa :D Czasem normalnie spać w nocy przez to nie mogę, jak zaczynam myśleć co będzie jak pierwszy raz wsiądę z tym na moto :) Trzymajcie kciuki - jeszcze długa droga.
-
Progres jest cały czas. Tylko teraz utknąłem trochę z filtrowaniem zasilania. Przez szpilki za liniach zasilających spaliłem 2 wejścia w procku :) Także teraz finalizuję projekt kolejnej płytki, z rozbudowanymi filtrami. Generalnie pamiętaj, że ja nie mam na to tyle czasu ile bym chciał mieć - normalnie pracuję - więc i progres jest 'nieco' wolniejszy niż bym chciał :(
-
Nie chwaląć się całkiem dobrze umiem masować :) W każdym bądź razie, w skrócie, żeby w pełni kontrolować trakcję, muszę też w pełni kontrolować zapłon - co już mi wychodzi :)
-
Mały progress report - filmik pokazuje, że coś tam faktycznie zaczyna wychodzić :) Ps: Świeca i fajka z mojej R1 RN19 podłączone na oryginalnej, lekko zmodyfikowanej wiązce (kable). Na płytce widać sporo wolnego miejsca - m.in. na obsgługę pozostałych 3 cewek zapłonowych.
-
Temperatura opon to pieśń przyszłości - na pewno można to taniej ogarnąć a i dokładność 0.5 stopnia raczej by wystarczyła. Krzysztofa Sachy nie znam - na pewno nie najbliższa rodzina, ale pokrewieństwa pewnie wykluczyć nie można. Kto to jest jeśli można wiedzieć? :)
-
MarcMarc trochę mi szkoda :) Jak dobrnąłem tak daleko własnym sumptem to i dokończę sam. Chyba, że znajdziesz mi inwestora, który zadowoli się rozsądnym kawałkiem udziału, ale ja po latach ścigania się i szukania sponsora straciłem wiarę w bajki :)
-
Zczytuję prędkości obu kół - to podstawa. A pomiar gps jest obarczony błędem, ale jeśli chodzi o pozycję. Predkość z gps jest bardzo dokładna, a w każdym bądź razie wystarczająco dokładna - tak wskazywałyby dotychczasowe testy. Nie chcę wchodzić w zbyt duże szczegóły. Robię ten projekt już prawie rok i uwierz mi, że rozważałem już chyba wszsytkie możliwe opcje. Zmieniać na tym etapie już nic nie będę, jedynie jeśli okaże się. że coś nie działa tak jak założyłem. Do ecu można się podpinać, ale zrezygnowałem z tego. W moim podejściu żeby dostosować mój sprzęt do moto potrzeba jedynie dorobić mocowania czujników i wpiąć się odpowiednimi kostkami w wiązki biegnące do cewek. To wszytko. Przy ecu trzeba by robić osobme modele pod różne marki/modele - masakra :) Po za tym producenci nie udostępniają jak działa takie ECU, można jedynie zgadywać w jakiej formie wpada sygnał. Ja mam swoje czujniki i dokładnie dają mi to czego potrzebuję.
-
Sikor. Sporo pytanek :) Temperatury opon i cisnienia płyny hamulcowego jeszcze nie mierze - to jest do zrobienia kiedyś - nie są to parametry używane chwilowo w kontorli trakcji. Prędkość wyznaczam porządnym 20hz gps-em - on stanowi sporą część kosztów. Kąt przechylenia... cóż, o tym można by książkę napisać. Nie wystarczy ani akcelerometr ani żyroskop, ani nawet połączenie tych dwóch. Potrzeba połączyć 3 osiowy akceleroment z 3-osiowym żyroskopem, gps-em oraz czujnikiem odległości (żeby wykryć odrywające się przednie koło). Opracowanie algorytmu wyliczającego kąt przechyłu zajęło mi jak na razie najwięcej czasu. Ale mam to i z tej części jestem bardzo dumny :) Procek to LPC1769. Testuje na biurku. Mam oscyloskop taki prosty na usb, który ma w sobie również prosty generator sygnałów. Generuję sygnał symulujący zapłon, obramiam i wynik zczytuję oscyloskopem :)
-
Część, widzę, że jakieś zainteresowanie jest - bardzo mnie to cieszy :) Do producentów, żeby uderzyć to trzeba mieć duuużo godzin testów i jakąś renomę myślę. To jest mój projekt po godzinach, który ma tyle budżetu ile nie przejemy z rodzinką z mojej pensji, czyli tyle ile mi bank dał kredytu odnawialnego ;) Już i tak wsadziłem w to kupę kasy, ale to kilka rzędów mniej niż pakują w to duże firmy, które mają całe sztaby inżynierów. Jednak się nie łamię, bo wbrew pozorom temat jest w założeniach prosty. Jest dużo czynników, ale chyba wszystko ogarniam. Czy biorę pod uwagę "chciany uślizg". Myślę, że tak. Jak pisałem można wszystko ustawić pod konkretne upodobania albo pogodę, więc i poziom dozwolonego poślizgu również. Postaram się update'ować ten wątek raz na jakiś czas, co byście widzieli jakie są postępy w projekcie :)
-
Czołem, Piszę tego posta żeby podzielić się z Wami moim entuzjazmem i przy okazji zebrać od Was trochę informacji. Otóż pod koniec zeszłego roku postanowiłem wyposażyć moją R1 w kontrolę trakcji. Początkowo problem wydawał się mieć proste rozwiązanie - jest na rynku dość duży wybór różnych kontroli trakcji, jednak po bliższym zbadaniu temat okazał się trudniejszy niż sądziłem. Profesjonalna i porządna kontrole trakcji (np. Nemesis) to koszt kilkunastu tysięcy złotych + gość na etacie, który to ustawi. Inne, typu bazzaz, w moim odczuciu nie do końca rozwiązują problem, nie wykrywają de facto poślizgu tylnego koła. Inne z kolei, np. IRC w dość brutalny sposób wykonują swoją pracę (IRC ma jedynie zabijanie iskry jako metodę kontroli trakcji). Marzyła mi się kontrola trakcji z prawdziwego zdarzenia jednak za rozsądne pieniądze nie mogłem nic znaleźć. Nawet takie IRC kosztuje w przeliczeniu na PLN około 4 tysięcy złotych. Postanowiłem zbudować to sam Mam już za sobą laptimer własnej produkcji, który sprawował się całkiem nieźle i stwierdziiłem że dam radę. Od prawie roku zajmuję się po godzinach moim małym projektem i jestem prawie gotowy żeby zapakować go do motocykla i zacząć testy i dostrajanie. Na biurku wszystko działa jak trzeba i jestem dobrej myśli. W wersji podstawowej jest jeszcze system anty wheelie oraz lauch control. Jako bonus do mojego urządzonka dorzuciłem slot na kartę SD i loguję sporo danych 20 razy na sekundę: - pozycję GPS - prędkość, - obroty - bieg - kąt przechylenia motocykla, w dwóch osiach - opóźnienie / przyspieszenie Daje to możliwość obróbki tych danych i połączenia ich np. z filmem z kamerki w cenu zrobienia filmiku ala motogp, gdzie na obrazie video z kamerki będzie naniesiona mapka toru razem z miejscem, w którym się znajdujemy + ww. dane. Możliwe jest również wyliczenie czasów okrążen, podziału toru na strefy - dowolnie... co Wam tylko przyjdzie do głowy. Teoretycznie możliwe jest również ustawianie kontroli trakcji per zakręt, ale to zostawiam na później. Można również docelowo dorzucić więcej czujników, jak np. : - przepustnica - ciśnienie płynu hamulcowego (siła hamowania) - skok zawieszenia przód / tył - temperatura opon Możliwości są nieograniczone - wejść w procesorze mi nie brakuje Oprócz tego myślę, że wziąłem najlepsze elementy z dostępnych na rynku rozwiązań i połączyłem je w jeden produkt, czyli - moja kontrola trakcji nie wpływa w żaden sposób na pracę motocykla, jeśli nie ma potrzeby - wpina się ją niejako równolegle w instalację motocykla, nie szeregowo - przez co nie ma żadnych opóźnień - kontrolę trakcji realizuję przez kilka strategii, m.in. poprzez opóźnienie zapłonu oraz przez skrócenie lub zabicie iskry na poszczególnych cylindrach - biorę pod uwagę realny poślizg tylnego koła, nie zmianę obrotów ani obrót manetki - na 100% wykrywam poślizg - pętla kontrolująca poślizg działa 100 razy na sekundę, przez co reakcja jest błyskawiczna - możliwe jest dostrojenie kilku parametrów pod własne upodobania / pod tor / pogodę Dodatkowo moje rozwiązanie można zamontować w praktycznie każdym motocyklu spalinowym, od 1 do 4 cylindrów w dowolnym układzie, na wstrysku i na gaźnikach. Najlepiej sprawdzi się w sprzęcie sportowym, na torze, jednak przy odpowiedniej konfiguracji doskonale spełni swoją rolę w motocyklu drogowym. Teraz pytania: 1) co sądzicie o pomyśle? 2) czy bylibyście zainteresowani kupieniem czegoś takiego? 3) czy cena około 2000 zł byłaby dla Was akceptowalna? (koszt części na tym etapie to około 1500) Na wiosnę będę zaczynał testy - na pewno będę potrzebował jakiegoś śmiałka / śmiałków do pomocy Pozdrawiam, -- Dragilla Łukasz Sacha