Witam. Ostatnio przymierzam się do robienia prawa jazdy kategorii A. Mój problem polega jednak na tym że nie mogę na razie raczej pozwolić sobie na kupno motocykla i nawet gdybym zrobił teraz prawo jazdy to nie będę mógł jeździć prawdopodobnie przynajmniej rok. Zaznaczam też że nie chodzi tu tylko o robienie prawka ale też o faktyczną naukę jazdy na motocyklu.
Oczywistym wyjściem było by robienie prawa jazdy dopiero w przyszłym roku ale nie wiem czy będę miał wtedy do tego głowę (możliwy wyjazd za granice, który być może byłby już szansą żeby kupić moto). Pewną presje żeby robić prawko szybciej wywierają też na mnie plany wprowadzenia kategorii A2 (pomimo że wiem że tym się straszy 18-latków od chyba roku 2008 tak jak kiedyś czarną wołgą ;] )
Moje pytanie do was to: czy robienie prawka podczas gdy nie ma się jeszcze widoków na motocykl ma sens? Co według was powinienem zrobić? Będę wdzięczny za wszystkie rady i opinie :) Pozdrawiam :)