Witam!Pisze tu drugi raz, ale mój problem wygląda tym razem inaczej. Ostatnio pisałem, że moje przednie i tylne światła są bardzo słabe i uniemożliwiają mi jazdę w nocy. Naszczęście okazało się że miałem nieodpowiednią żarówkę. Światła po wymianie żarówki były lepsze, ale i tak rewelacji nie było. Po paru dniach podczas jazdy nagle światła zaczeły świecić jak należy, niestety po 2 dniach światła znowu osłabły. Wczoraj wieczorem pojechałem do miasta, gdy na parkingu odpaliłem motocykl, światła świeciły rewelacyjnie(w drodze do miasta były słabe) i przez całą drogę świeciły jak należy. Kilometr od domu zaczeły jakby mrugać, ale i tak widoczność była dobra. Jak myślicie, co może być z tą elektryką?